10 starożytnych metod antykoncepcji
15.11.2010 | aktual.: 27.12.2016 14:58
None
Z racji, że potrzeba jest matką wszelkich wynalazków, sposobów na kontrolę urodzeń wymyślono naprawdę wiele. Poznaj najciekawsze, najskuteczniejsze i najbardziej kuriozalne pomysły, na które wpadli nasi przodkowie!
10. Krokodyle łajno
Roztworem odchodów krokodyla smarowały swoje genitalia mieszkanki starożytnego Egiptu. Brzmi obrzydliwie i mało wiarygodnie? A jednak istnieją przesłanki, że była to metoda o pewnej skuteczności. Maść z odchodów krokodyla pełniła funkcję mechanicznej bariery, ale również obniżała ph środowiska w pochwie do poziomu zabójczego dla plemników.
A ponieważ egipskie perfumy pachną nawet po kilku tysiącach lat, zamaskowanie nieprzyjemnego zapachu niekoniecznie stanowiło problem.
9. Cytryna
Kto by pomyślał, że zwykła cytryna może uchronić przed niechcianą ciążą? Może nie w 100 %, ale jednak. Roztworem cytryny smarowano genitalia (żeńskie i męskie) lub robiono z owocu prymitywny krążek dopochwowy.
Działanie metody jest podobne do poprzedniej: kwaśne ph miało zabijać plemniki. O doznaniach wynikających ze smarowania się cytryną lepiej natomiast nie myśleć.
8. Mięta polej
Starożytne Greczynki i Rzymianki piły wywar z mięty polej lub dodawały jej do wina. Była to zatem jedna z metod antykoncepcji doustnej.
Antykoncepcyjne działanie mięty polej było jednak jedynie skutkiem ubocznym - sam wywar jest po prostu trucizną i spożywany w nadmiarze prowadził do uszkodzenia narządów wewnętrznych. Ryzykowne.
7.Osa i jądra muła
Najbardziej kuriozalny przykład antykoncepcji "po". W średniowieczu niektóre pary, by uchronić się przed niechcianą ciążą, gotowe były do kroków naprawdę ekstremalnych: panie połykały żywe osy, a panowie musieli wypić wywar z jąder muła (zwierzę jest niepłodne).
W jaki sposób połknąć żywą osę, tak by nie uszkodzić sobie przełyku, oraz znieść, jak mniemamy, przykry smak mulich jąder, nie wiemy, ale na pewno był to przykład damsko- męskiej kooperacji, by nie zostać rodzicami. Skuteczność metody mogła leżeć tylko w przypadku i autosugestii.
6. "Organiczne" prezerwatywy
Pierwsze prezerwatywy były robione z jelit zwierzęcych lub innych błon i były gadżetem dość kosztownym, a zatem idealnym dla snobów. Nie musimy chyba dodawać, że w związku z wartością, starodawne kondomy były używane wielokrotnie.
Skuteczność tego rodzaju wynalazków była różna, ale czy wyobrażacie sobie uprawiać seks w prezerwatywie zrobionej z jelita byka i przymocowanej tasiemką (na ściągacze też jeszcze było za wcześnie)?
5. Papaja
Spokojnie, popularny owoc nie poraża skutecznością do tego stopnia, że jeśli starasz się o dziecko, to powinieneś całkowicie wyrzucić go z menu. Działanie antykoncepcyjne ma jedynie wtedy, kiedy jest niedojrzały i spożywany w ilościach hurtowych.
W jaki sposób działa? Systematycznie zmniejsza ilość spermy aż do jej całkowitego wyeliminowania. Sam proces jest podobno odwracalny. Metoda była bardzo popularna w krajach południowej i południowowschodniej Azji.
4. Sylfion
Tajemnicza roślina była tak popularnym środkiem antykoncepcyjnym (i leczniczym) w starożytności, że w Cyrenajce, gdzie rosła, bito nawet monetę z jej wizerunkiem.
Roślinę eksploatowano tak intensywnie, że spowodowało to jej wyginięcie.
Sylfion stosowano doustnie lub dopochwowo. Według hipotez jego działanie miało charakter raczej aborcyjny niż antykoncepcyjny, ale tego już się nie da zbadać.
3. Rtęć
Tak, tak - dziś wiemy, że rtęć to silna trucizna, jednak przed wiekami srebrzystym kropelkom przydawano właściwości magiczne i wierzono w ich wielką moc oraz skuteczność w zwalczaniu niemal wszystkich chorób.
Rtęć jako panaceum na wszystko miała również mieć działanie antykoncepcyjne. I miała, tyle tylko, że poprzez spustoszenie czynione w organizmie. Czyniła bowiem kobiecy organizm niepłodnym lub całkowicie niezdolnym do donoszenia ciąży. Ekstremum.
2. Kichanie
I to konieczne na kuckach w rozkroku! Taką metodę zalecał kobietom po stosunku grecki lekarz Soranus z Efezu w II w. n. e.
Przypuszczamy, że oprócz prawie pewnego ojcostwa, powodowała ona u mężczyzn niepowstrzymane ataki śmiechu ze swojej partnerki, która wyskakiwała po seksie z łóżka, by stosować tę wątpliwą metodę "antykoncepcji".
1. Wola i wiara
...czyli "vajroli-mudra". Metoda ta polegała na zamykaniu kanalików nasieniowodów "siłą woli" tak, by plemniki nie mogły wydostać się na zewnątrz w wyniku wytrysku.
Ponoć zaawansowani jogini dopracowali tę metodę do perfekcji. Mniej zaawansowani zostali ojcami.