"Nie jestem narcyzem"
Postawa Roberta Paulata spotyka się oczywiście z wieloma krytycznymi głosami. Jego przeciwnicy zarzucają mu, że jest kolejnym zapatrzonym w siebie próżnym typkiem, który większość swojego życia spędza przed lustrem, a w środku jest całkowicie pusty. On wszystkie podobne zarzuty stara się jednak odpierać.
- Mam obsesję na punkcie podnoszenia pewności siebie poprzez poprawę wyglądu - powiedział w jednym z wywiadów Paulat. - Myślę, że to dowodzi, iż nie jestem narcystyczny, bo uważam, że zawsze jest coś, z czego nie mogę być zadowolony. Zawsze odnajduję coś, co można w moim wyglądzie skrytykować. Dowodem na to może być ponad czterdzieści operacji plastycznych, którym się poddałem w poszukiwaniu perfekcji.
_ Na zdjęciu: etapy przemiany Roberta Paulata_