Trwa ładowanie...
23-12-2015 13:19

"7 lat temu wyszedł z mieszkania i już nie wrócił". Wigilię spędza w Teatrze Kamienica

d1h3egp
d1h3egp

Polska tradycja nakazuje, by na wigilijnym stole przygotować dodatkowy talerz dla zbłąkanego wędrowca. W Warszawie jest miejsce, w którym takich talerzy jest o wiele więcej. To Teatr Kamienica. Emilian Kamiński wraz z żoną, Justyną Sieńczyłło, co roku organizują kolację dla bezdomnych. Aktor mówi, że wie, co znaczy być biednym.

- Znam życie i wiem, co oznacza bieda. Wiem, co oznacza być głodnym. Zdarzyło się, że kiedyś uciekłem z domu i tacy ludzie, jak ci, którzy tu przychodzą, pomogli mi.

W tym roku postanowiliśmy uczestniczyć w tym niezwykłym wydarzeniu i posłuchać historii bezdomnych. Są różne:

– Pewnego dnia położyłem klucze na biurku i wyszedłem z mieszkania. Już siedem lat sobie jakoś radzę – mówi jeden z uczestników.

d1h3egp

– Z moją rodziną zaczęło mi się troszeczkę sypać, trochę z mojej winy, trochę nie, i od jedenastu lat jeżdżę po całej Europie. Trochę pracuję, ale nie chcą mi płacić – dodaje drugi.

Na Wigilię w Teatrze Kamienica każdy z uczestników stara się przyjść umyty i w świeżym ubraniu. Nie zawsze jest to proste. Na miejscu czeka dwanaście potraw i bożonarodzeniowe życzenia. Tymczasem dla bezdomnych często najważniejsze są kubek ciepłej herbaty i to, że mogą z kimś pobyć i choć na chwilę zapomnieć o swojej trudnej sytuacji.

Teatr Kamienica od początku swojego istnienia wspiera osoby bezdomne. Oprócz Wigilii organizuje Wielkanoc, zamknięte pokazy spektakli. Emilian Kamiński wraz z grupą bezdomnych zrealizował też spektakl "Bezdomna Pasja".

d1h3egp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1h3egp