DziewczynyByła ucieleśnieniem marzeń mężczyzn. Claudia Schiffer wciąż zachwyca

Była ucieleśnieniem marzeń mężczyzn. Claudia Schiffer wciąż zachwyca

Była ucieleśnieniem marzeń mężczyzn. Claudia Schiffer wciąż zachwyca
Źródło zdjęć: © Forum

25.08.2016 | aktual.: 25.08.2016 11:13

Na początku lat 90. Eva Herzigova, Linda Evangelista, Cindy Crawford, Naomi Campbell i Claudia Schiffer były ucieleśnieniem wszystkiego, o czym mogli marzyć mężczyźni. Posągowa Claudia Schiffer obchodzi właśnie 46. urodziny. Pamiętacie, jak zaczynała swoją karierę? Te zdjęcia wciąż robią wrażenie.

1 / 7

Nastolatka z dyskoteki

Obraz
© Forum

Gdyby młodziutka Schiffer nie poszła na dyskotekę w Dusseldorfie, z pewnością nie zrobiłaby kariery jako modelka. Urodzona w niewielkim mieście, w sierpniu 1970 roku Claudia, o takiej pracy mogła tylko pomarzyć. Jej rodzice byli wpływowymi prawnikami, ona sama chodziła do dobrej szkoły. Mogła śmiało wykorzystywać pieniądze rodziców, ale jak przyznała po latach – wolała chować się w cieniu swoich koleżanek i nie zwracać na siebie uwagi. Łatwo nie było. Od zawsze powalała urodą, a i jej wzrost wyróżniał ją z tłumu przeciętnych dziewczyn.

2 / 7

Muza

Obraz
© Forum

Miała 17 lat, kiedy zaczęła pracować na wybiegach i pojawiać się w reklamach. Do Paryża wyjechała od razu po ukończeniu szkoły. Szybko zaczęła pracować u najlepszych projektantów. Stała się muzą Karla Lagerfelda. Twarz Schiffer mogliśmy podziwiać na okładkach najbardziej popularnych magazynów o modzie, m.in. "Vogue", "Harper's Bazaar". W sumie pojawiła się na kilkuset okładkach, również pism takich jak "People" czy "Rolling Stone".

3 / 7

Mężczyźni Claudii

Obraz
© Forum

Jej pierwszym, poważniejszym związkiem był ten z Davidem Copperfieldem. Zaczęło się trochę jak w filmie, bo od jednego z występów słynnego magika. To było w Berlinie, w 1993 roku. Copperfield zaprosił ją na scenę, by pomogła mu w przygotowaniu sztuczki. Rok później byli już zaręczeni. Gazeta „Paris Match” sugerowała, że ich trwający blisko 6 lat związek był ustawiony, a Claudia była opłacana, by udawać dziewczynę magika. Modelka wytoczyła gazecie proces, w którym dowiodła, że opowieść dziennikarzy to bujda. Jednak później sam Copperfield przyznał oficjalnie, że jej obecność na berlińskim show nie była przypadkowa. Miała podpisany kontrakt, by się tam pojawić.

4 / 7

Jak w telewizyjnym show

Obraz
© Forum

To nie koniec miłosnych przygód Claudii. Niemka była też zaręczona z księciem Albertem z Monako, jednak do ślubu nie doszło. Ponoć ojciec Alberta nie mógł się pogodzić z tym, że Schiffer jest tak bardzo podobna do jego tragicznie zmarłej żony - Grace Kelly. W 2002 roku modelka poślubiła Matthew Vaughna. Para ma trójkę dzieci.

5 / 7

Błogosławieństwo od Jana Pawła II

Obraz
© Forum

Tak piękna kobieta, jak Claudia miała jednak swoich prześladowców. Modelka dobrze wie, czym są minusy popularności. W mediach mówiło się o dwóch głośnych sprawach. Pierwsza z 2002 roku. To właśnie wtedy aresztowano wieloletniego prześladowcę Schiffer, który, jak ustaliła policja, 9 razy włamał się do jej posiadłości w Coldham Hall. Zarzuty przeciwko niemu oddalono, choć uznano go za szalonego. Podczas przesłuchań mężczyzna twierdził, że to sam Jan Paweł II powiedział mu, by poślubił Claudię. Dwa lata później spotkała ją podobna sytuacja. Pewien Kanadyjczyk zastraszał ją, wreszcie włamał się do jej domu, by się z nią zobaczyć. Zostawiał nawet miłosne listy na progu jej posiadłości.

6 / 7

Najpiękniejsza kobieta na świecie?

Obraz
© Forum

W 1990 roku magazyn "People" wytypował modelkę jako jedną z 50 najpiękniejszych ludzi na świecie. Nie uniknęła też porównywania do innych gwiazd. Odkąd pojawiła się na wybiegach i okładkach pism, mówiło się, że jest nowym wcieleniem Brigitte Bardot.

7 / 7

Zatrzymać czas

Obraz
© Materiały prasowe

Claudia Schiffer robi wszystko, by zatrzymać upływający czas. Bez makijażu może trudno ją już rozpoznać, ale jej figura wciąż robi wrażenie. Jak przyznaje, to zasługa intensywnych ćwiczeń i spacerów z psami. Mimo fortuny, jakiej dorobiła się przez lata, nie przesadza z inwestowaniem w swój wygląd.

- Czuję się świetnie, kiedy mój mąż powie mi komplement, ale z reguły nie koncentruję się tylko na wyglądzie. Nie biegnę do lustra zaraz po przebudzeniu, żeby sprawdzić, czy wciąż wszystko jest OK. Pogodziłam się z upływającym czasem. Z roku na rok jestem starsza, mam więcej zmarszczek i akceptuję to, bo to zupełnie naturalne. Dojrzewam, zmieniam kremy i staram się żyć zdrowo. Gdybym miała skupiać się nadmiernie na tak nieistotnych rzeczach, pomyślałabym, że coś jest ze mną nie tak! – przyznała w jednym z wywiadów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)