Call of Duty 4
Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to jeszcze w tym roku gracze na całym świecie będą mieli przyjemność przetestowania kolejnej części absolutnie przebojowej serii Call of Duty.
Jak wyglądał protoplasta całego uniwersum? Zdaje się, że wszyscy wiedzą. Fenomenalny, świetny, wspaniały. Dziesiątki nagród i miliony nabywców. Call of Duty 2 nie było tak oryginalne jak pierwowzór, ale wciąż utrzymywało wysoki poziom wypracowany przez studio Infanity Ward. Ale już za trzecią część odpowiedzialny był inny deweloper, a mianowicie Treyarch. I Call of Duty 3 uderzyło jakoś tak bez pompy, a i komentowane było niezbyt pochlebnie. Podobno w biurze Infanity Ward niektóre pliki związane ze zbliżającym się Modern Warfare nazwane są po prostu „cod3”.
A teraz uwaga! Call of Duty 4: Modern Warfare dzieje się w czasach współczesnych, a dokładnie 3 lata po 2007 roku. Szok? Niektórzy mogą poczuć się nawet lekko zawiedzeni. Bowiem nie będzie Normandii, Stalingradu ani nawet jednego czołgu T–34. Tego, czy zmiana środowiska walki wyjdzie serii na dobre, dowiemy się tak naprawdę w chwili premiery, aczkolwiek kunszt Infanity Ward pozwala mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze.