Ach, te nałogi
Dziś polskie harcerstwo jest nieporównywalnie bardziej "niszowe". Największa organizacja - Związek Harcerstwa Polskiego liczy około 100 tys. członków. Powstały w 1989 r. jako alternatywa ZHP, Związek Harcerstwa Rzeczpospolitej zrzesza ok. 16 tys. młodych ludzi, natomiast Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego "Zawisza" - niespełna 3 tys.
Choć każda z tych organizacji chętnie nawiązują do tradycji skautingu, sporo je różni. ZHR i SHK uchodzą za konserwatywne, przywiązujące większą wagę do kwestii religijnych. ZHP jest bardziej liberalne. Szczególnie w kwestii zakazywania harcerzom picia i palenia. Największa polska organizacja skautowa chciałaby te zakazy złagodzić. Zamiast deklaracji "harcerz nie pali tytoniu i nie pije napojów alkoholowych", miałoby pojawić się łagodniejsze zdanie "harcerz nie ulega nałogom".
Wbrew pozorom jest to bardzo ważna sprawa. Jak doniosła niedawno "Polityka", z powodu nakazu alkoholowej wstrzemięźliwości następuje gwałtowny odpływ kadry powyżej 16 roku życia. To powoduje, że zaczyna brakować osób, które opiekowałyby się młodym "narybkiem".