Dlaczego mężczyźni częściej sięgają po narkotyki?

Badania dotyczące narkomanii, które regularnie prowadzone są przez naukowców na całym świecie, czasami dają nadzieję na poprawę sytuacji. Spada liczba najmłodszych użytkowników narkotyków. Szacuje się, że liczba dzieci w wieku 11-15 lat, które sięgają po takie używki, zmniejszyła się na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat o połowę. Poprawiła się też sytuacja w grupie wiekowej od 16 do 24 lat – obecnie 20 procent osób znajdujących się w tym przedziale przyznaje się do brania narkotyków, podczas gdy jeszcze dziesięć lat temu było to 30 procent. Jedno się nie zmienia. To wciąż mężczyźni są głównymi konsumentami tych środków.

W przypadku problemu nadmiernego spożycia alkoholu, proporcje pomiędzy kobietami a mężczyznami rozkładają się równomiernie. W przypadku narkotyków, mężczyzn, którzy je biorą, jest trzykrotnie więcej niż kobiet. Dotyczy to wszystkich rodzajów substancji – od marihuany po kokainę i ecstasy.

Specjaliści przyznają, że przyczyn takiego stanu jest wiele. Pierwszą z nich można rozpoznać, spoglądając na wyniki innego badania, przeprowadzonego wśród kobiet i mężczyzn. Jeden z sondaży obejmował sprawdzanie świadomości zagrożenia płynącego z zażywania narkotyków. Na pytanie o szkodliwość marihuany, 27 procent mężczyzn odpowiedziało, że jej stosowanie nie wiąże się z żadnym niebezpieczeństwem, podczas gdy wśród kobiet w ten sam sposób odpowiedziało tylko 15 procent kobiet. Gdy pytanie dotyczyło kokainy oraz ecstasy, 5 procent mężczyzn stwierdziło, że ich użytkowanie jest bezpieczne. Tymczasem wśród pań przekonanie takie wyraziła tylko jedna na sto ankietowanych.

W opinii ekspertów, aby dowiedzieć się, dlaczego mężczyźni częściej od pań sięgają po niebezpieczne używki, trzeba zwrócić uwagę na liczne różnice pomiędzy płciami – zarówno te psychologiczne, jak i kulturowe.

„Wyższe wskaźniki używania narkotyków wśród mężczyzn łączą się z wadą samej płci, którą mamy już od urodzenia” – stwierdził psychiatra dr Adam Winstock z Królewskiego College’u w Londynie. „Częściej bierzemy udział w wypadkach, prowadzimy bardziej niezdrowy styl życia, umieramy wcześniej, mamy też mniejszy wgląd w sprawy naszego zdrowia i dobrego samopoczucia. Ogólnie mamy skłonność do angażowania się w całą masę zachowań ryzykownych, a jednocześnie fizjologicznie jesteśmy słabiej przygotowani do radzenia sobie z nimi”.

Problem narkomanii, który znacznie częściej dotyka mężczyzn, można też rozpatrywać pod kątem socjologicznym. Zdaniem dr. Winstocka, cytowanego przez dziennik „The Daily Telegraph”, kobiety, które sięgają po substancje niedozwolone, narażone są na większy wstyd, a ich zachowanie jest bardziej napiętnowane przez społeczeństwo. To powoduje, że kobietom rzadziej proponowane są takie używki. Naukowiec wykluczył jednocześnie, by korzystanie z nich sprawiało mężczyznom większą przyjemność niż kobietom.

Do takiego samego poglądu skłania się dr Jane Marshall ze szpitala psychiatrycznego Maudsley. Ona także sądzi, że zależność pomiędzy płcią a zażywaniem narkotyków może być uwarunkowana kulturowo.

„Już z historycznego punktu widzenia kobiety miały mniejszą swobodę w dostępie do narkotyków. Wobec kobiet istnieją inne oczekiwania i one same mają inne oczekiwania wobec siebie” – powiedziała dr Jane Marshall, która zwróciła też uwagę na różne okoliczności, w jakich mężczyźni oraz kobiety zaczynają sięgać po narkotyki. Panowie robią to z reguły po raz pierwszy, gdy są jeszcze nastolatkami, najczęściej ze znajomymi. Kobiety robią to przeważnie pod wpływem mężczyzn, z którymi są w związkach.

Naukowcy nie mają tylko wątpliwości co do jednego. Mimo tych wszystkich różnic, niezależnie od płci, leczenie uzależnionych od narkotyków pacjentów powinno przebiegać w taki sam sposób. „Gdy przychodzi do mnie ktoś uzależniony, nie traktuję go jako mężczyznę albo kobietę z nałogiem. Nie zajmuję się nawet leczeniem uzależnienia od kokainy albo seksu. Po prostu leczę uzależnienie” – powiedział dr David Smallwood, terapeuta, który specjalizuje się w zwalczaniu nałogów.

RC/dm,facet.wp.pl