Męstwo? Tak, ale bez przesady
8,5 tysiąca kobiet, które wzięły udział w eksperymencie, otrzymało odpowiednio spreparowane zdjęcia mężczyzn. Fotografie zostały przerobione w taki sposób, by uwydatniać albo skrywać poszczególne cechy, np. generowano zarost albo go likwidowano, uwydatniano kości policzkowe bądź je ukrywano. W ten sposób czyniono twarze mężczyzn bardziej męskimi lub zbliżonymi pod względem fizjonomii do twarzy kobiet. Każda z uczestniczek badania musiała w następnej kolejności ocenić wizerunki mężczyzn.
Jeden z pierwszych wniosków, do jakich doszli naukowcy, potwierdził, że mimo zmieniających się trendów kobietom wciąż bliżej do „prawdziwych facetów” niż do lekko zniewieściałych panów. Uczestniczki eksperymentu uznały, że najmniej atrakcyjni są ci mężczyźni, którzy reprezentują zbyt wiele cech uznawanych za kobiece. Nie oznacza to w żadnym razie, że panowie w typie samców alfa mogą triumfować. Panie stawiają raczej na bezpieczny kompromis. Nie lubią, gdy facet poprzez wygląd zaczyna upodabniać się do kobiet, ale przesadne eksponowanie męskich cech też nie jest tym, czego szukają kobiety.