LudzieDwa lata desperacko szukał córki. Jego historia wzruszyła internautów

Dwa lata desperacko szukał córki. Jego historia wzruszyła internautów

Bryan Thouvenel szukał swojej córki Harmony przez dwa lata. Jego była dziewczyna uciekła od niego, zabierając ze sobą małą. Nie miał pojęcia, gdzie wyjechała. Robił wszystko, by odzyskać córkę. Poszukiwania trwały dwa lata, a ich finał poruszył internautów.

Dwa lata desperacko szukał córki. Jego historia wzruszyła internautów
Źródło zdjęć: © Facebook.com

05.08.2016 12:58

Zaczęło się w 2010 roku. Bryan poznał mamę Harmony w klubie karaoke. Po dwóch latach związku pojawiła się na świecie ich córeczka. Bryan, który miał już za sobą jeden nieudany związek, musiał pogodzić się z tym, że i ta historia nie zakończy się „i żyli długo i szczęśliwie”.

Po dwóch latach jego partnerka postanowiła uciec i zabrała ze sobą dziecko. Nikomu nie powiedziała, gdzie dokładnie jedzie. Bryan wiedział tylko tyle, że w stronę Waszyngtonu. Mężczyzna nie miał zamiaru zrezygnować ze swojej córki, więc od razu postanowił, że musi je odnaleźć. Były gdzieś w stolicy, ale słuch o nich zaginął na dwa lata.

Któregoś dnia Bryan dostał wiadomość od przyjaciela, że widział jego byłą partnerkę niedaleko budynku lokalnego oddziału Armii Zbawienia. Okazało się, że dziewczyna razem z Harmony trafiła do ośrodka dla bezdomnych.
Thouvenel pierwszy raz od dwóch lat mógł zobaczyć swoje dziecko. Niedługo później sąd przyznał mu wyłączne prawo opieki nad córką. Tuż po ogłoszeniu tej decyzji, jeden z funkcjonariuszy poprosił go, by zaczekał chwilę na ławce przed budynkiem.

- Wyszła i zaczęła się rozglądać. Wypowiedziałem jej imię, spojrzała się na mnie i zrobiła śmieszną minę, jakby nie wiedziała, kim jestem. „Harmony, tu tatuś” – krzyknąłem i od razu się rozpromieniła – opowiada mężczyzna.
Dziewczynka nie pamiętała ojca zbyt dobrze. Trudno się dziwić tak małemu dziecku. Bryan pierwsze co zrobił, to pokazał ich wspólne zdjęcia, które miał w telefonie.

Obraz
© Facebook.com

Swoją historią podzielił się na Facebooku, a sprawą szybko zainteresowały się media. Wspomina też, że Harmony nie chciała go wypuścić nawet do łazienki. Mała była do niego przywiązana i cały czas bała się, że tata zniknie z jej życia.
Bryan przyznaje, przeszedłby przez piekło, żeby odzyskać córkę. Internauci zasypali go słowami wsparcia. Co stało się z matką dziewczynki? Całkowicie zrezygnowała z sądowych batalii i nie przejęła się procesem o odebranie jej praw rodzicielskich. Jednak jak zaznacza mężczyzna, nie tylko ona ma swoje na sumieniu.

- Nikt w tej historii nie jest bez skazy. Ona miała okazję zawalczyć o małą, ale z niej nie skorzystała. Ja zrobię wszystko, żeby Harmony miała dobre życie. Odzyskamy jakoś ten stracony czas – mówi.

Dziś Bryan angażuje się w akcje prowadzone przez organizacje wspierające prawa ojców i samotnie wychowuje córeczkę. Dzięki fundacji Time to Put Kids First będzie mógł zabrać Harmony na wakacje na Hawaje.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)