Garnituropiżama - to będzie prawdziwy krzyk mody?
Nawet najbardziej elegancki mężczyzna traci na uroku, kiedy zamiast w wyjściowym garniturze paraduje w piżamie. Jest jednak sposób by tego uniknąć i nawet we własnym łóżku wyglądać oficjalnie i godnie - to garniturama.
To nie jest zwykła piżama. O nie. Krojem przypomina bowiem marynarkę, koszulę z krawatem i spodnie "w kancik". Wykonana jest z jedwabiu i satyny, co zapewnia miękkość. Zaś elastyczna talia i szeroki dekolt zapewniają komfort noszenia. Skąd pomysł na stworzenie garnituro-piżamy? Jej twórcy przyznają, że inspiracją był dla nich jeden z odcinków serialu telewizyjnego "Jak poznałem waszą matkę". Zachwyceni strojem jednego z bohaterów chcieli znaleźć podobny gdzieś w internetowym sklepie. Okazało się jednak, że podobne piżamy w realnym świecie nie istnieją. Postanowili więc je stworzyć.
Projektowanie i testowanie kolejnych wersji garnituramy zajęło ponad rok. Efekt jednak wart był tak długiej i ciężkiej pracy. Obecnie strój można kupić poprzez stronę producenta, który określa go jako "najelegantszą piżamę na świecie". Dostępne są w różnych kolorach - zbliżonych rzecz jasna do kolorystyki garniturów (szary, czarny, granatowy i fioletowy). Jedynym elementem dodatkowym, który wydaje się mniej oficjalny, jest krawat w kaczuszki, którym można uzupełnić cały zestaw.
Garnituramy dostępne są we wszystkich rozmiarach - od XS dla XXXL, czyli rozmiaru typowego dla prezesów. Koszt takiego stroju to 89,95 dolarów. Trzeba jednak do tego doliczyć koszt przesyłki - producent zapewnia, że jest w stanie wysłać paczkę pocztą lotniczą w każdy zakątek globu.
Wygląda na to że garniturama to idealny strój dla każdego eleganta. Albo dla kogoś, kto przez całe noce śni o karierze w zarządzie korporacji. Może się również sprawdzić w czasie oficjalnych randek z ukochaną. Trzeba tylko pamiętać, by z rozpędu rano nie pójść w piżamie do pracy.
Co ciekawe - choć stworzone przez mężczyzn i dla mężczyzn - garniturowe piżamy cieszą się sporym powodzeniem również wśród pań. I to bynajmniej nie tylko wśród zawodowych asystentek i sekretarek.
Jedno jest pewne: powiedzenie "pozwolisz, że przebiorę się w coś wygodniejszego" nabrało właśnie zupełnie nowego znaczenia.
(menonwaves)/PFi, facet.wp.pl