1z11
Najniebezpieczniejsze Anioły
Hells Angels
None
Harleye, czarne skóry, tatuaże, ostry rock, długie włosy – wszystko to kojarzy się nieodparcie z Hells Angels. Ci zaś z zadymą na koncercie Rolling Stones w Altamont. Okazuje się jednak, że Anioły Piekieł nie są owocem inwazji rocka z końca lat 60tych ubiegłego wieku, a sam gang jest organizacją wbrew pozorom bardzo elitarną.
Nielegalne kluby motocyklowe zaczęły powstawać na zachodnim wybrzeżu USA już po II wojnie światowej. Nikomu się wtedy nie śniło o pomocy psychologicznej dla powracających żołnierzy. Spora część z nich była mocno skrzywiona psychicznie, stąd szukali oni jakiegoś ujścia dla swoich frustracji. Nie potrafiąc się przystosować do reguł pokojowego życia, wsiadali na harleye i ruszali na włóczęgę. W tym okresie nie interesowało ich nic poza przemierzaniem Stanów wzdłuż i wszerz. Nie stanowili szczególnego zagrożenia – ograniczali się do zaczepek i robienia hałasu.