Agnieszka Szulim - z seksowną na żywo
Agnieszka Szulim lubi robić to "na żywca"
None
Zdjęcia: Daniel Dash
Rozmawiał:Krzysztof Papliński
Kiedyś wstawała do pracy po trzeciej rano, dziś byczy się aż do piątej. Agnieszka Szulim ma jednak imponującą zdolność regeneracji. Na sesję i wywiad z "Maximem" stawiła się w doskonałej formie.
Maxim: Jesteś zapracowana, zajmujesz się wieloma projektami. Który dostarczył ci najwięcej frajdy? * *Agnieszka Szulim: Nie ukrywam, że więcej satysfakcji mam z Dwójkowego "Pytania na śniadanie" niż z prowadzonej dawniej "Kawy czy herbaty" w Jedynce, chociaż tamten program też dobrze wspominam, pracowałam ze świetnymi ludźmi. Ale "Pytanie" ma większe możliwości, jest bardziej lifestyleowe, poza tym mamy realną konkurencję w postaci "Dzień dobry TVN" i to jest fajne, mamy motywację. Bardzo miło wspominam też wszystkie festiwale, które miałam okazję prowadzić, relacje z festiwalu Open
er dwa lata temu. Mały projekt, krótkie wejścia antenowe, ale za to genialny klimat, mnóstwo doskonałej muzyki, świetni goście. No i "Bitwa na głosy", program, dzięki któremu zobaczyłam, jak się robi wielkie produkcje; bardzo się cieszę, że mogłam brać w nim udział.
Maxim: Co cię kręci w pracy na takich imprezach? Agnieszka Szulim: Żywiec! Ja naprawdę rzadko pracuję przy programach, które trzeba nagrywać, lubię pracować na żywo, to zupełnie inna adrenalina. Festiwale, programy muzyczne to, nie ukrywajmy, przy okazji dobra zabawa, zupełnie inny klimat, ludzie.