Dobry seks, to głośny seks
Uwolnij wewnętrzną dzikuskę!
Zamykanie ust w sypialni, to odcinanie się od seksualnej przyjemności. Krzycz, jęcz, wzdychaj!
Zamykanie ust w sypialni, to odcinanie się od seksualnej przyjemności. Dlaczego wiele osób - zarówno kobiet, jak i mężczyzn - ma problem z wydawaniem w czasie seksu ekstatycznych dźwięków?
- Na odwieczne pytanie "jak uprawiać seks", odpowiadam zdecydowanie: głośno. Głośne dźwięki wydawane podczas seksu dają niezwykłe poczucie wyzwolenia. Kiedy krzyczymy i jęczymy, dotleniamy nasz organizm. Im więcej tlenu w organizmie, tym szybciej krąży krew, a im więcej krwi w łechtaczce i pochwie, tym intensywniejsze są nasze seksualne przeżycia - tłumaczy Joanna Keszka, ekspertka w dziedzinie kobiecej seksualności, redaktorka naczelna portalu Barbarella.pl, testerka gadżetów erotycznych oraz pisarka scenariuszy erotycznych.
Dlaczego ludzie wstydzą się głośno kochać
- Dzieje się tak, ponieważ trudno jest nam pozbyć się ograniczeń, którymi przez lata nabijano nam głowę, i które do dziś potrafią odbierać nam radość z seksu. Wiele kobiet cierpi na syndrom grzecznej dziewczynki. Kochamy się może i nawet często, ale ciągle w ten sam sposób, bez zbytniego doszukiwania się przyjemności w seksie. Nadmierna ekspresja czy żywiołowość w sypialni wywołuje w nas poczucie winy i wstydu. Często nie umiemy sobie z tym poradzić. Ale zamiast szukać sposobów, żeby uporać się z niepokojem i poczuciem winy, szukamy sposobów na unikanie seksu w ogóle, a przynajmniej takiego seksu, który jest ekscytujący. Taka taktyka to skazywanie samej siebie na życie w zamkniętej klatce - mówi Joanna Keszka.
Jeśli nie odwołamy się do swojej dzikiej natury, nie pozwolimy sobie na przekraczanie granic "przyzwoitości" i pozbycie się lęku przed wypadnięciem z roli "kobiety godnej szacunku", to seks będzie nam bardziej kojarzył się z uciążliwym obowiązkiem niż radością i okazją do budowania intymnej więzi.
Tekst: ml