Katastrofa kolejowa w Montparnasse. Jak do niej doszło?
Jechał za szybko
Zdjęcie wykonane przypadkowo przez anonimowego fotografa jednym z najsłynniejszych na świecie
Paryż, 22 października 1895 roku. Doświadczony maszynista Guillaume Marie Pellerin prowadzi pociąg relacji Granville - Paryż. Ma 9-minutowe opóźnienie, więc się spieszy. Jedzie szybko. Za szybko, żeby na peronie w porę wyhamować. Fotografia dokumentująca katastrofę, do której doszło na paryskim dworcu kolejowym Montparnasse, do dziś jest jednym z najsłynniejszych zdjęć na świecie.
Trudno się dziwić. Już tamtego feralnego popołudnia istne tumy gapiów przybywały na miejsce katastrofy, by podziwiać ten niezwykły widok. Na ulicy przed dworcem żandarmi musieli wprowadzić inną organizację ruchu, aby zapewnić bezpieczeństwo "widzom". Co ciekawe, od zgromadzonych za oglądanie pobierano... opłaty!
Na będącym inspiracją dla surrealistów, reprodukowanym w milionach kopii, umieszczanym na plakatach, kubkach, zeszytach i pocztówkach zdjęciu autor mógłby zarobić niemałą fortunę. Tymczasem okazuje się, że nazwiska fotografa świat nigdy nie poznał.
**[
ZOBACZ TEŻ: "PRZEKĄSKA POD CHMURAMI" DO DZIŚ ZACHWYCA I PRZERAŻA ]( http://facet.wp.pl/przekaska-pod-chmurami-zdjecie-ktore-do-dzis-zachwyca-i-przeraza-6002209145262721a )**