Brak umiaru podczas picia? To wina genów
Mutacja hormonu szczęścia
Pod wpływem alkoholu jesteś skłonny wdawać się w niepotrzebne kłótnie, niszczyć sprzęty, a nawet prowokować bójki?
Zdarza ci się, że kiedy zasiadasz do kieliszka, po pewnym czasie tracisz umiar i najzwyczajniej w świecie nie potrafisz przestać pić? Pod wpływem alkoholu jesteś skłonny wdawać się w niepotrzebne kłótnie, niszczyć sprzęty, a nawet prowokować bójki? Okazuje się, że najwyraźniej nie powinieneś w ogóle spożywać napojów wyskokowych, bo nie pozwalają ci na to twoje geny.
Właśnie do takich wniosków skłaniają wyniki najnowszych badań naukowców z Uniwersytetu Helsińskiego. Uczonym z Finlandii, kraju, który podobnie jak Polska, nie słynie ze szczególnej wstrzemięźliwości alkoholowej swoich obywateli, udało się ustalić, że za nasze zachowanie "pod wpływem" odpowiada jeden konkretny gen (HTR2B). To właśnie on odpowiedzialny jest za serotoninowy receptor 2B, neuroprzekaźnik hormonu szczęścia, który uwalnia się do naszego mózgu podczas spożywania trunków. Mutacja tego genu, określona przez fiński zespół pod kierunkiem Roppe Tikkanena jako Q20, zaburza przepływ serotoniny.