Hybrydy zwierząt, w których istnienie aż trudno uwierzyć
Mało znane, a przepiękne!
Mało znane, a przepiękne!
Od kilku dobrych już lat w internecie trwa moda na "tworzenie" za pomocą programów graficznych zabawnych "miksów" zwierząt, dzięki czemu powstają takie potworki, jak połączenie wróbla z pingwinem czy konia z krokodylem. Tymczasem także w naturze istnieją gatunkowe hybrydy, o których wielu z nas zapewne nigdy nie słyszało. I o żadnym Photoshopie w ich przypadku mowy być nie może.
Wiecie, jak wygląda zebryna, lygrys, tyglew czy leopon? Nie? A szkoda, bo to przepiękne mieszańce. Lecz choć ich uroda niejednokrotnie powala na kolana, to wciąż rodzi się pytanie: jak daleko posuniemy się w mutowaniu zwierząt i czy aby na pewno wiemy, kiedy powiedzieć "dość"?
Ogromny kot widoczny na zdjęciu obok to lygrys - krzyżówka tygrysicy i lwa. W naturalnych warunkach niezwykle rzadko dochodziło to takiego połączenia, dlatego występują one dziś już tylko w niewoli i tylko jako wynik celowego skrzyżowania obu gatunków przez człowieka. Są to największe koty na świecie - rekordzista ważył blisko 420 kg. Żyją ok. 15-20 lat. Samce lygrysów są bezpłodne, ale samice są zdolne do urodzenia potomstwa.