Zatonięcie "Wilhelma Gustloffa" - katastrofa większa od "Titanica"
Trafiły go trzy torpedy
Ciała były wyrzucane na plaże w Łebie jeszcze miesiąc po tragedii
To była największa katastrofa morska w dziejach świata. W zatopionym przez sowieckie torpedy "Wilhelmie Gustloffie" zginęło ponad 9 tysięcy ludzi.
Do tragedii na Morzu Bałtyckim doszło 30 stycznia 1945 roku, w trakcie ostatniego rejsu "Gustloffa". Na statku, który wypłynął z okupowanej przez Niemców Gdyni(przemianowanej w 1939 roku na Gotenhafen), znajdowały się tysiące ludzi, którzy uciekali przed zbliżającą się armią sowiecką.
"Wilhelm Gustloff" po raz pierwszy usiłował wypłynąć w morze 29 stycznia. Okazało się jednak, że statek był nadmiernie obciążony. Gdyński port udało mu się opuścić dopiero następnego dnia. "Gustloff" nie odpłynął daleko - o godzinie 21:16 na wysokości Łeby w rejon dziobowy statku trafiła pierwsza torpeda wystrzelona z sowieckiej łodzi podwodnej S-13. Kilka chwil później druga torpeda trafiła w śródokręcie, a trzecia - w maszynownię. W tym momencie los "Gustloffa" i jego pasażerów był już przesądzony...