Akrobaci
None
Akrobatyka to dyscyplina przygotowująca do odnoszenia sukcesów w wielu, jeżeli nie w każdej dyscyplinie sportu – twierdzi trener Sternik, pełniący jednocześnie funkcję dyrektora Biura Ursusowskiego Towarzystwa Sportowego AKRO-BAD. – Zapraszamy na pierwszy trening dzieci, bo akrobatykę można zaszczepić tylko w bardzo młodym wieku. Trzeba przede wszystkim sprawdzić, kto nadaje się do tego sportu bardziej, kto mniej, a kto w ogóle się nie nadaje. Sztuka zasadnicza polega zwłaszcza na tym, aby opanować strach przed trudnymi ćwiczeniami. Łukasz miał tak zwane predyspozycje, co wyrażało się między innymi tym, że potrafił „składać” za plecami wyprostowane ramiona. Miał więc gibkość, czyli cechę, która ułatwia wykonywanie wielu trudnych ewolucji akrobatycznych.
– Na predyspozycje składa się nie tylko gibkość – uzupełnia Łukasz – ale również siła, szybkość, koordynacja ruchowa i skoczność. Nie da się ominąć żadnej z tych cech i dlatego zwykle tak jest, że przychodzi cała klasa, a zostaje tylko jedno dziecko.
Strach jest tu nieodłączny, bo – jak dopowiada trener – tylko wariat się nie boi. Więc na początek trzeba zdolnego ucznia oswoić, zapewnić mu odczuwalny poziom bezpieczeństwa. Rezultat jest taki, że część dzieci przełamuje swój strach szybciej, część nieco później, a część nigdy się go nie pozbędzie. Aby ograniczyć poziom obaw, robi się wielokrotne powtarzanie trudnych ćwiczeń, gwarantuje się asekurację, kształtuje się zaufanie do partnera. No i trzeba dobrać ćwiczenia do aktualnego poziomu wyszkolenia dziecka.
– Nie wolno się spieszyć, robić czegoś na siłę – przypomina jeszcze Kazimierz Sternik. – Stare przysłowie „wolniej jedziesz – dalej będziesz” sprawdza się tu w stu procentach. Cokolwiek by się rzekło, akrobatyka należy do grupy najbardziej widowiskowych dyscyplin sportu, dlatego też nigdy nie ma kłopotów z naborem kandydatów wśród uczniów najmłodszych klas szkolnych. Dzieje się tak niezależnie od tego, czy treningi mają charakter sportowy, czy rekreacyjny.