Hipisi Milosa Formana
"Make love not war"
Kontrkultura nie jest u Formana ruchem społecznym, którego działania należy popierać. To przede wszystkim formacja młodzieżowa, a jej najszlachetniejszą cechą jest witalność. Przyjaźń ponad wszystko, wszechobecny bunt i niezgoda na wojnę. Film "Hair" wciąż pozostaje aktualny.
W obrazie Milosa Formana poznajemy kontrkulturę stworzoną przez hipisów z całą jej naiwnością. "Hair" w jego wykonaniu przedstawia niezwykłą witalność, dojrzewanie i bunt, a wszystko to w rytm protest songów i wielokrotnie powtarzanego refrenu "Let the Sunshine - Let the Sunshine In".
"Hair" opowiada o świecie, którego dzisiaj nie doświadczymy. Wszechobecny bunt, wyjątkowe wartości i poczucie wolności ponad wszystko. Kultowy film Milosa Formana wciąż pozostaje aktualny i odcisnął niemałe piętno w historii popkultury. Krytyczne i nieco ironiczne spojrzenie, bez idealizacji ruchu opartego na haśle "Make love not war".
Rewolucja obyczajowa, kontrkultura i narkotyki, które stały w opozycji do otaczającej rzeczywistości. Tu w zapomnienie szły wszelkie zakazy i nakazy, a w ich miejsce wchodził hedonizm. Zabawa, eksperymenty z narkotykami, ale też przyjaźń, która może przetrwać wszystko. Oto hipisi z perspektywy czeskiego reżysera.
Zajrzyjcie do galerii i poznajcie ich krótką historię!