DziewczynyHistoria "ojców alkoholu"

Historia "ojców alkoholu"

Historia "ojców alkoholu"
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

04.10.2010 | aktual.: 27.12.2016 14:57

None

Nazwiska tych panów zna chyba każdy szanujący się mężczyzna: Johnnie Walker, Jack Daniel, Jim Beam czy Jose Cuervo. Są to klasycy, których dorobek szanujemy, a spuściznę w postaci wybornych trunków, z dumą przechowujemy w domowym barku. Ale czy wiecie kto stoi za nazwiskiem na etykiecie?

Z lekkim przymrużeniem oka, można pokusić się o stwierdzenie, że typowy gimnazjalista szybciej skojarzy nazwisko Johnnego Walkera, niż Józefa Piłsudskiego.

No bo przecież Walker to gwiazda i bodaj najbardziej popularna marka szkockiej whisky na świecie. Wszechobecny wizerunek śpieszącego dżentelmena z laską to jeden z bardziej rozpoznawanych logotypów. Zaś złocisty, szlachetny płyn już od dziesięcioleci głaszcze podniebienia kolejnych pokoleń dżentelmenów. Whisky jest bowiem uważana za najbardziej męski trunek, choć preferencje panów różnią się w zależności od szerokości geograficznej.

1 / 11

Tak dojrzewały beczki

Obraz
© Jupiterimages

Na Kubie od dziesięcioleci króluje rum, czego przykładem jest wyborny _ Captain Morgan. W Meksyku oraz Hiszpanii _hombres lubują się głównie w tequili, szczególnie rozkoszując się miksturą stworzoną przez Jose Cuervo. W USA największą popularnością cieszy się amerykańska * whiskey* (w odróżnieniu od szkockiej whisky) produkowana zarówno z kukurydzy, żyta, pszenicy, jak i słodu jęczmiennego. Najbardziej znanymi przedstawicielami amerykańskich bourbonów są m.in. Jim Beam oraz Jack Daniel's.

Ale, czy wiesz kim tak naprawdę byli Jim Beam, Sir Henry Morgan czy Johnnie Walker? W jaki sposób zginął Jack Daniel i z ilu składników składała się oryginalna receptura stworzona przez Gaspare Campari?

2 / 11

Jasper Newton "Jack" Daniel

Obraz
© PD

Jack Daniel miał być mężczyzną o ognistym temperamencie oraz wyjątkowo niskich pokładach cierpliwosci. I to właśnie połączenie tych dwóch cech zadecydowało o jego śmierci w 1911 roku.

Jeśli wierzyć pogłoskom, pewnego pięknego poranka roku 1906 Jack zjawił się w pracy, i jak to przeważnie miało miejsce - okazało się, że miał problem z wprowadzeniem kombinacji cyfr do swojego sejfu. W przypływie gniewu furiat Jack z całej siły kopnął sejf, który - "o dziwo" - nie otworzył się.

Uderzenie było bardzo silne i na tyle niefortunne, że wywołało zakażenie dużego palca u jego stopy. Wprawdzie mężczyzna ponoć kurował się codziennymi "kąpielami" nieszczęsnego palca w szklaneczce whiskey własnej produkcji, jednak jakkolwiek dobra w smaku, nie posiadała ona właściwości leczniczych. Po pięciu latach legendarny pojedynek z sejfem zakończył się dla Jacka Daniela tragicznie.

3 / 11

Jasper Newton "Jack" Daniel

Obraz
© PD

Co do urodzin Jaspera Newtona Daniela, biografowie nie potrafią określić ich dokładnej daty. Wszystko za sprawą pożaru sądu, w którym składowano akt narodzin słynnego destylatora.

Z informacji otrzymanej od przedstawicieli dowiadujemy się, że "udając się do Lynchburga znajdziecie na jego pomniku i grobowcu wyrytą datę 1850, która w czasie zwiedzania zostanie przywołana jako "oficjalna" data urodzin Jack'a. I jest to "oficjalna" data. Ale my wiemy, że nie jest ona "prawdziwa".

Jesteśmy niemal pewni, że w 1850 roku nie żyła jego matka, co czyni jego narodziny w tym właśnie roku kwestią do pewnego stopnia problematyczną. Bardziej prawdopodobne jest to, że - opierając się na danych ze spisu powszechnego - Jack urodził się dwa lata wcześniej, w 1848 roku."

Również początki produkcji trunku Jacka nie są dokładnie znane, jednak wg najnowszych ustaleń badaczy, przypadają one na rok 1875. Stąd można wywnioskować, że mężczyzna miał 25 lub 29 lat w chwili rozruchu rozlewni. Temu zajęciu poświęcił resztę życia.

Jego nagrobek w Lynchburgu (w stanie Tennessee) poraża gigantycznym rozmiarem, a dodatkowo wyróżnia go obecność dwóch kutych krzeseł, które rzekomo postawiono tam, aby dawne miłości Jacka Daniela mogły opłakiwać jego śmierć.

Ponoć ostatnie słowa zawadiackiego Jacka brzmiały: "Jeszcze ostatniego drinka poproszę."

4 / 11

Jim Beam

Obraz
© Strona Producenta

Kto może stać za produkcją najbardziej popularnej amerykańskiej whiskey? Oczywiście Niemcy.

U schyłku dziewiętnastego wieku do słonecznego Kentucky przybyła rodzina niemieckich imigrantów. Boehmwie szybko zasymilowali się z autochtonami, a następnie zmienili nazwisko na bardziej swojsko brzmiące Beam.

Nie od dziś wiadomo, że Niemcy mają smykałkę do interesów, dlatego podczas gdy ówcześni amerykańscy sąsiedzi rodziny Beamów spoglądali na zielone wzgórza, łąki i pastwiska Kentucky, pojąc się ich pięknem, nestor rodu Beamów - Johannes "Jacob" - skonstatował, że ten malowniczy raj może przy okazji uczynić go bogatym.

Mężczyzna zaczął uprawiać rolę, zaś w wolnych chwilach eksperymentował mieszając ze sobą kukurydzę oraz inne zboża z wodą z tamtejszych strumieni. Tak narodził się pomysł wytwarzania whiskey, pomógł przypadek, a dalej poszło już z górki...

5 / 11

Jim Beam

Obraz
© AFP

Dlaczego przypadek? Ponieważ, tylko dziwnym zbiegiem okoliczności, jak pisał Rafał Ziemkiewicz, jednemu z pierwszych amerykańskich gorzelników Eliaszowi Craigowi, zabrakło klepek do beczki i postanowił łatać starymi i nadpalonymi. Pomysł ten skwapliwie wykorzystała później rodzina Beamów, co zaowocowało niepodważalnym smakiem bourbonów. W 1795 Jacob sprzedaje pierwszą beczkę whiskey, niespełna sto lat później, jego syn David - następca rodzinnego interesu - wypuszcza na rynek pierwszego butelkowanego bourbona pod marką "Old Tub". Z kolei w 1894 roku do władzy do chodzi ambitny Jim Beam. Reszta jest w butelkach...

6 / 11

Johnnie Walker

Obraz
© AFP

Przenosimy się na stary kontynent, tu w 1805 roku rodzi się John Walker. Czternaście lat później umiera jego ojciec, zostawiając Johnniemu czterysta funtów w spadku. Przedsiębiorczy czternastolatek przeznacza całą kwotę na otwarcie sklepu spożywczego, który z czasem rozrasta się, kusząc klientów bogatym asortymentem.

Z biegiem lat, Johnnie rozpoczyna sprzedaż najlepszych szkockich whisky, bawi się także, mieszając poszczególne gatunki ze sobą. To właśnie jedna z owych mieszanek staje się podstawą Walker's Kilmarnock Whisky. I na tym w zasadzie koniec zasług Johnniego Walkera. Za międzynarodowy sukces najbardziej znanej szkockiej whisky, firmowanej nazwiskiem Walker, odpowiadają w rzeczywistości syn Johnniego Alexander oraz wnuk Alexander II.

7 / 11

Johnnie Walker

Obraz
© PD

Alexander, po kilku latach szkoleń w zakresie mieszania ze sobą różnych gatunków herbat, powraca z Glasgow do Kilmarnock i rozpoczyna swoją przygodę z wytwarzaniem najróżniejszych receptur whisky. Wreszcie udaje mu się stworzyć miksturę Old Highland Whisky, dziś znaną jako Black Label.

To właśnie Alexander wraz z synem, Alexandrem II, skutecznie rozpropagowali szkocki trunek własnej produkcji, z charakterystyczną etykietą oraz podobizną Jasia Wędrowniczka.

8 / 11

Captain Morgan

Obraz
© AFP

Postać dumnie spoglądająca z etykiety rumu Captain Morgan to Sir Henry Morgan. Morgan swą karierę rozpoczął w angielskiej Kompanii Zachodnioindyjskiej, z której z czasem się wykupił. W historii zasłynął jako pirat i Król Bukanierów, który wraz ze swoimi pobratymcami łupił i plądrował będące hiszpańskimi posiadłościami kubańskie miasta, a w 1671 roku zdobył i podpalił Panamę.

Po powrocie do Anglii, został na krótko osadzony w więzieniu - był to bowiem rok kiedy Anglia i Hiszpania zawarły rozejm w trwającej od czasów Elżbiety Wielkiej walce o panowanie na morzach, zaś król Karol II chciał tym gestem wkupić się w łaski Hiszpanów.

Szybko jednak Morgan opuścił zamknięcie i trafił na Jamajkę, gdzie pełnił rolę wicegubernatora.

W 1944 firma Seagram wypuściła na rynek rum, którego patronem i promotorem został nie kto inny, jak XVI-wieczny bukanier, Sir Henry Morgan.

9 / 11

Jose Cuervo

Obraz
© Strona Producenta

W 1758 roku, ówczesny król Hiszpanii oddał na własność plac ziemi w meksykańskim Jalisco, Jose Antonio de Cuervo, tym samym dając podwaliny do stworzenia jednej z najbardziej znanych marek produkujących tequilę.

Jose Antonio, a następnie jego potomkowie, m.in. Jose Maria Guadalupe de Cuervo rozwinęli produkcję tego trunku na niespotykaną dotąd skalę. W XIX wieku hiszpański król Carlos IV wydał rodzinie Cuervo pierwszą licencję na komercyjne rozprowadzanie tequili. Tak narodziła się Fabrica La Rojena.

Z kolei, w 1900 roku Jose Cuervo Lebastida stworzył tequilę znaną dzisiaj właśnie jako Jose Cuervo. Do dziś firma pozostaje własnością rodziny Cuervo. Nie wiedzieć czemu nam ta historia rodzinna przypomina trochę Sto lat samotności Marqueza. Może za dużo tego Jose...

10 / 11

Charles Tanqueray

Obraz
© Jupiterimages

Gin Tanqueray to kolejny doskonały przykład, jak z niewielkiego rodzinnego przedsiębiorstwa może powstać alkoholowy gigant.

Na etykiecie Tanqueray widnieje napis London Dry Gin, ponieważ pierwsza fabryka powstała w Londynie, a konkretniej w Bloomsbury. W 1830 roku markę założył Charles Tanqueray, a od 1868 jego dzieło kontynuował jego syn Charles Waugh Tanqueray.

11 / 11

Gaspare Campari

Obraz
© AFP

Gaspare Campari to typ człowieka, który od najwcześniejszych lat życia, wiedział czego chce. Urodzony w 1828 roku, we włoskim Cassolnovo, już jako czternastolatek był znakomitym i cenionym barmanem. Pracował w turyńskim Bass Bar, słynącym z wyjątkowych aperitifów.

Młody Gaspare znakomicie łączył ze sobą różnego rodzaju składniki, zioła i smaki, tworząc pyszne mikstury. Jedna z nich - skomponowana z aż 60 ingredientów- znana jest obecnie jako Campari (dzisiejsza receptura została odrobinę wzbogacona). Czerwony płyn sprzedawany był we Włoszech już w latach 40-tych, XIX wieku. Z kolei w 1860, niesiony na fali sukcesu, Gaspare stworzył Gruppo Campari, która prężnie działa do dnia dzisiejszego.

Jeżeli chodzi zaś o samo Campari, sekret jego przyrządzania zna tylko garstka osób - przewodniczący koncernu oraz niewielki zbiór jego współpracowników. To właśnie oni tworzą koncentrat, z którego ostatecznie poszczególne rozlewnie otrzymują finalną wersję aperitifu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)