Szachy i alkohol
Szpotański nie ukończył jednak studiów, ponieważ został wyrzucony z uczelni. Dlaczego? "Opowiadał, że kiedyś kopnął jakiegoś partyjniaka, a ten przeprowadził dowód, że kopiąc w dupę członka partii, Szpot kopnął w dupę całą PZPR" - pisze w autobiografii Janusz Głowacki. Podobno zaszkodziła mu także praca na temat "Gribojedow Szekspirem literatury rosyjskiej", którą Szpotański wykonał w wersji "Szekspir Gribojedowem literatury angielskiej".
Utalentowany młodzieniec był wówczas także świetnym szachistą, trzykrotnie zdobywał tytuł mistrza Warszawy, w dorobku miał medale z drużynowych mistrzostw Polski. Zdaniem wielu fachowców, mógłby odnosić jeszcze większe sukcesy, ale nie poświęcał "królewskiej grze" dostatecznie dużo czasu. Jednak potrafił na niej zarabiać. "Był ciągle bez forsy. Jedyne pieniądze zarabiał, grając w szachy z badylarzami i eleganckimi mecenasami "na górce" w Kawiarni MDM. (...) Wygraną wymieniał od ręki na alkohol, a że wygrywał jak na tę swoją potrzebę za mało, więc bezlitośnie tropił darmowy alkohol we wszystkich zakamarkach Warszawy" - wspomina Głowacki.