Jak ratować kumpla pijaka

Niestety nie jesteś sam.

Być może z litości, być może z poczucia obowiązku zabrałeś ze sobą swojego kumpla z którym spędziłeś dzieciństwo i który z pewnością jest w stanie przyjąć na siebie kulę wymierzoną w Twoją pierś.

Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że kolega ten ma jedną poważną słabość – szybko się upija. A co gorsze lubi to robić.

Jedno jest pewne, musisz zrobić wszystko co w twojej mocy, aby nie narobił ci wstydu. Niestety nie pozostaje ci nic innego, jak zabawienie się w nianię swojego kompana.

Musisz zatem dowiedzieć się co musisz zrobić, aby nie skończyło się tak jak zwykle. Prezentujemy kilka sprawdzonych i niezawodnych sposobów:

To pierwsza i najważniejsza zasada. Staraj się siedzieć przy tym samym stoliku, lub jeżeli akcja dzieje się na tzw. „domówce” przebywaj w tej samej części pomieszczenia.

Unikniesz dzięki temu wielu niepotrzebnych sytuacji.

Kolega bowiem może zacząć podejmować krępujące tematy, opowiadać kiepskie dowcipy lub zawstydzające Cię historie i co gorsze – być natarczywy dla reszty imprezowiczów.

Najgorsza rzecz jaka może się przydarzyć to tzw. „biała gorączka” Twojego kumpla. Wtedy trzeba go jak najszybciej odizolować i poczekać, aż zejdzie z niego agresja.

Zaproponuj przyjacielowi spędzenie wieczoru na Twój rachunek.

Tym samym to Ty będziesz decydował, co on będzie pił. Staraj się wybierać słabsze drinki. Po kilku kolejkach barman powinien zauważyć, że Twój kompan od kieliszka nie jest w zbyt dobrej formie.

Wtedy na pewno stanie po Twojej stronie i zacznie rozcieńczać drinki lub lać mniej alkoholu. Jeżeli wiesz jaki drink szczególnie uderza mu do głowy zamów coś zupełnie innego.

Zamiast podwójnej whisky, zamów normalną z lodem i colą (chociaż wiadomo, że gdyby tak miano pić whisky, to tak by ją pakowano, ale to już inna historia).

Jeżeli jesteście na imprezie domowej – ty zadbaj o jego napitek. Zaproponuj przyniesienie drinka i ze zręcznością szpiega rozcieńcz go. Taki mały sabotaż nikomu nie zaszkodzi, a zwłaszcza Tobie.

Wszyscy chyba znamy tzw. alkoholową nostalgię, która pojawia się kiedy solidnie zalejemy pałę. Jeżeli Twój kumpel ma tendencje do popadania w takie stany, musisz zacząć działać.

Za nic nie próbuj przywoływać do jego głowy negatywnych myśli czy wspomnień.

Staraj się rozmawiać na luzie, wyraź dobrą opinię na temat jego osoby, opowiedz parę nowych dowcipów – po prostu skup jego uwagę na pozytywnych myślach.

Możesz liczyć się z tym że ten twardziel się rozczuli.

Uwaga – może zacząć się przytulać!

Wiadomo, że przed piciem warto zrobić dobry „podkład” w żołądku.

Jeżeli Twój kumpel przypadkowo o tym zapomniał to zacznij wpychać w niego jedzenie. Posadź go przy chipsach, orzeszkach, albo przy czymś konkretniejszym.

Ciepły posiłek powinien zrobić swoje. Postaraj się, aby był także dobrze nawodniony. Zaproponuj co jakiś czas szklaneczkę wody lub ewentualnie soku.

Pamiętaj, żeby dawać mu mnóstwo słodkości (tylko żeby się nie zamulił!) glukoza, pomaga rozkładać alkohol.

Gdy zauważysz, że Twojemu przyjacielowi przepalają się już „diody świadomości”, a powieki utrzymują się jedynie na zapałkach – zabierz go do domu.

Najlepiej zamów taksówkę – tak będzie najszybciej i najprościej.

Zakładamy, że na czasie powinno Ci szczególnie zależeć, bo przecież zostawiasz imprezę na którą trzeba wrócić!

Pamiętaj, odprowadź go pod same drzwi, możesz zrobić nawet więcej – pościelić mu łóżko i położyć spać. Chyba nie chcesz przypadkiem uczestniczyć w spektaklu pod tytułem: "Powrót zmutowanego zombie"