AlkoholeJak się mieszka w stacji kosmicznej?

Jak się mieszka w stacji kosmicznej?

Lot na ISS można porównać do sytuacji, gdy znamy wszystkie urządzenia domu, w którym mamy zamieszkać, potrafimy je rozłożyć i złożyć, naprawić. Umiemy udzielić pomocy medycznej wszystkim w swojej rodzinie. Wiemy też wszystko na temat naprawy i złożenia rzeczy, które zamówiliśmy do domu, a teraz są w drodze i dotrą za kilka miesięcy. Umiemy też naprawić samochód, którym przyjeżdża dostawca. Właśnie tak przygotowani są astronauci.

Jak się mieszka w stacji kosmicznej?
Źródło zdjęć: © Świat na dłoni

29.07.2016 15:26

Życie na stacji, choć fascynujące, ma jednak pewne minusy. Jednym z nich jest jedzenie. Na świeże produkty, np. owoce, astronauci mogą liczyć tylko od czasu do czasu, kiedy do ISS docierają statki dostawcze. Trudno jest tam również ugotować coś smakowitego. - Wszystko, co byśmy wlali do garnka, uniosłoby się w powietrze. Poza tym mechanizm gotowania, w którym od spodu dostarczamy ciepło do zaczynającej się gotować potrawy, ze względu na mikrograwitację nie działa. Jedzenie, które trafia na stację kosmiczną, musi być już gotowe. Można do niego dodać jedynie trochę wody i rozdrobnić – opowiada Sławomir Zdybski z Europejskiej Agencji Kosmicznej.

Zmiany w ciele

Odczucie smaku w kosmosie jest nieco zaburzone, ale to bynajmniej niejedyna zmiana, jaka dotyka ciało. W stanie nieważkości płyny ustrojowe wędrują do góry, śluzówki pęcznieją, czujemy się trochę zakatarzeni i mamy mniejszy apetyt. Pojawia się też dezorientacja. Nasz błędnik nie jest przyzwyczajony do braku wektora grawitacji, który na Ziemi mówi, gdzie jest dół, a gdzie góra. Pojawiają się bóle głowy. Nasze ciało się rozciąga - nie ma grawitacji, więc nie ma też co ściskać naszego kręgosłupa, przez co można urosnąć kilka centymetrów. By mięśnie nie słabły, astronauci w swoim codziennym grafiku mają też wyznaczony czas na ćwiczenia fizyczne.

Obraz
© Getty Images

Kosmiczna nuda

Ponieważ przybywający na ISS są do tego doskonale przygotowani, stacja ich nie zaskakuje. Tym, na co czasem narzekają astronauci, jest nuda i schematyczność działań. Na stacji kosmicznej nie ma bowiem miejsca na improwizację, a wszystkie czynności są wcześniej tysiąckrotnie przećwiczone i doskonale znane. Dla Ziemian jest to jednak fascynujące i dlatego niektórzy astronauci, tacy jak Kanadyjczyk Chris Hadfield czy Tim Peake z Wielkiej Brytanii, urozmaicali sobie czas na stacji przekazywaniem ciekawostek o niej na Ziemię.

Obraz
© Świat na dłoni

W kosmosie nie ma miejsca na łzy

Zasmucony astronauta nie może sobie nawet za bardzo popłakać w kosmosie. Nie może, bo łzy nie spłyną spokojnie po jego policzku, ale uformują się w dużą kulę i przykleją do policzka, nosa albo nawet zahaczą o drugie oko. Na stacji jest to tylko nieprzyjemne, ale podczas kosmicznego spaceru mogłoby być śmiertelnie groźne! Przytrafiło się to koledze z misji Tima Peake’a, amerykańskiemu astronaucie Timowi Koprze. Przebywając w otwartej przestrzeni kosmicznej, zauważył, że w jego hełmie znajduje się ciecz. Po szybkiej konsultacji z Ziemią musiał wracać do śluzy ISS. To bardzo niebezpieczna sytuacja, bo w kosmosie woda do nas przylega. Jesteśmy w kombinezonie, nie mamy możliwości otworzenia hełmu i wytarcia się. Jeśli woda będzie się zbierała lub dostanie w obręb nosa, astronauta nie będzie mógł oddychać.

Obraz
© Astronauta Tim Peake podczas misji pod nazwą Expedition 46-47 / Getty Images

Kosmiczne ciekawostki

Czy wiecie, że na ISS jest ciągły, lekki przeciąg, bo powietrze przesuwa się z prędkością 10 cm/s?
Odpadki pakowane są do statków dostawczych. Zapełnione statki oddzielają się od ISS, a potem wchodzą w atmosferę, gdzie ulegają spaleniu.
Stacja porusza się bardzo szybko, prawie 30 tys. km na godzinę, a jedno okrążenie wokół Ziemi wykonuje w 92 minuty. Przez 46 minut jej mieszkańcy są po stronie dnia, a kolejne 46 – po nocnej. Przez to astronauci widzą po 16 wschodów i zachodów Słońca w ciągu dnia. By zapobiec dezorientacji czasowej, postanowiono, że na stacji będzie obowiązywał czas Greenwich w Wielkiej Brytanii.

Źródło artykułu:Świat na dłoni
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)