Jak wygląda kobieta idealna?
Rozważania na temat tego, kto jest najpiękniejszą kobietą świata, w zasadzie, mogłyby trwać w nieskończoność, stąd eksperci od nowinek komputerowych - zamiast wykłócać się o swoje racje, jak to robi reszta społeczeństwa - postanowili własnoręcznie stworzyć najcudowniejszą niewiastę globu. W jaki sposób? Prosty, otóż magicy od Photoshopa wycięli najbardziej podziwiane części ciała znanych pań, a następnie zlepili je w swoistą układankę, tworząc tym samym "coś", co ochrzczono mianem kobiety totalnej... obiektywne marzenie każdego faceta.
12.01.2012 | aktual.: 11.09.2012 15:12
Czy im się udało? Oceńcie sami! Poniżej prezentujemy cyfrową superkobietę.
Zobacz, jak wygląda marzenie każdego faceta!:
(fot. Daily Mail)
A co dokładnie znajduje się w przepisie na ideał?
Cóż, optymalna receptura składem przypomina odrobinę makabryczne wywary przygotowywane przez czarownice w bajkach - i tak, by stworzyć kobietę totalną należy: wziąć dwa policzki Keiry Knightley, dorzucić do tego nos bohaterki "Underworlda" Kate Beckinsale oraz oczy piosenkarki Cheryl Cole, które dodatkowo okrasić należy zmysłowymi brwiami Metan Fox. Oczywiście, ideał musi posiadać również usta. Te zostały wzięte- bo jakże mogłoby być inaczej - od uwodzicielskiej Angeliny Jolie. Aby efekt był kompletny, od góry trzeba "domknąć" go połyskującymi, brązowymi włosami Kate, księżnej Cambridge, natomiast od dołu pięknie wykrojonym podbródkiem Gwyneth Paltrow. I jeszcze biust, jako wisienka na torcie - ten oryginalnie należał do Kelly Brook.
"Daily Mail" donosi, że przy wyborze odpowiednich "surowców" dla kobiety idealnej kierowano się wynikami ankiety, w której poproszono respondentki o wymienienie tych wyznaczników urody, których statystyczne panie najbardziej zazdroszczą celebrytkom. I to właśnie w ten sposób ustalono, że, przykładowo, najbardziej pożądane oczy posiada Cheryl Cole, a biust gwiazdka znana m.in. z "Włoskiej roboty", Kelly Brook. Reszta, dla zmyślnego grafika, pozostawała już czystą formalnością. A co można powiedzieć o efekcie finalnym? Cóż, na pierwszy rzut oka, raczej ciężko oprzeć się wrażeniu, że "kobieta" z fotografii wygląda dość dziwnie, nienaturalnie, czy wręcz niepokojąco. Złośliwi twierdzą, że od razu widać, iż jest to dziewczyna z komputera, która - co więcej - powinna tam pozostać, by już na wieczność straszyć maniaków Internetu...
Być może te opinie uznać należy za przesadzone, niemniej jednak, trzeba się zgodzić z faktem, że raczej ciężko żonglować cudzymi częściami ciała i spodziewać się, że wyjdzie z tego coś dobrego - w końcu nos Kate Beckinsale wydaje się taki ładny, ponieważ idealnie współgra z resztą jej twarzy, podczas gdy tu został wlepiony na dokładkę. Ponadto, "wrażenie dziwności" potęgowane jest faktem, że kobieta totalna wydaje się przerażająco znajoma... jest przecież mieszaniną cech, które doskonale znamy, a jednocześnie nie jest tą osobą, u której spodziewamy się zaobserwować te cechy, co wydaje się... straszne. Stąd, niewykluczone, że efekt byłby lepszy, gdyby spece od Photoshopa posłużyli się np. twarzami kompletnie nieznanych nikomu dziewczyn? Jednego możemy być pewni, pani ze zdjęcia z pewnością urodą nie dorównuje naszej Miss Polonia 2011, Marcelinie Zawadzkiej.
MW/PFi
