Joker Berlusconi
Sprawujący po raz trzeci urząd premier Włoch Silvio Berlusconi niewątpliwie posiadł sekret utrzymywania nieustannej uwagi mediów. Nie jest również osobą, wobec której da się przejść obojętnie.
21.04.2009 | aktual.: 23.04.2009 14:02
Gazety oraz portale internetowe prześcigają się w ukazywaniu coraz to nowych wybryków i ekscesów włoskiego szefa rządu. Polityka w jego zaskakującej popularności gra marginalną rolę.
Rząd Berlusconiego może pochwalić się znaczącymi sukcesami, takimi jak pomyślna reforma szkolnictwa oraz reforma zasad wydawania prawa jazdy, która zmniejszyła we Włoszech liczbę wypadków pod wpływem alkoholu. Zaostrzył on również prawa wobec szefów mafii. To jednak nie te działania przysporzyły mu ogromnego zainteresowania mediów, ale niedyplomatyczne zachowania manifestowane przy niemal każdej okazji.
Poniżej prezentujemy listę najbardziej niewybrednych i zdumiewających zachowań włoskiego przywódcy. Jeśli sądziliśmy, że polscy politycy stanowią paragon subtelności i wyczucia dyplomatycznego, to najwyraźniej dlatego, że nie widzieliśmy jeszcze wszystkiego.
Zacznijmy od bardzo specyficznego poczucia humoru, z którego słynie premier Silvio Berlusconi. Dwa dni po tragicznym trzęsieniu ziemi w rejonie L’Aquila w środkowych Włoszech, w wyniku którego zginęło około 300 osób, a ponad 40 tysięcy zostało bez dachu nad głową, premier w wywiadzie dla niemieckiej telewizji osobom, które straciły swoje domy radził, aby całe wydarzenie potraktowali jako beztroską wycieczkę za miasto.
Pamiętamy zapewne również „dowcipne” uwagi premiera Włoch na temat koloru skóry prezydenta Obamy, który rzekomo częściej się opala, dlatego, jak twierdził, jest „przystojniejszy, młodszy, szczuplejszy i wyższy" od niego.
Czytaj więcej w LUXCLUB.pl:
* Precz z nudą! Niech żyje oryginalność!* Jakiś czas temu w Internecie krążyły filmiki z udziałem Berlusconiego, ukazujące go w „zabawnych” sytuacjach i dające próbkę jego szczególnego poczucia humoru.
Na jednym widzimy premiera w kawiarni, dłubiącego w nosie oraz konsumuje treści z niego wydobyte popijając je kawą.
Na drugim Berlusconi podchodzi do wypisującej mandat policjantki, opierającej się o maskę samochodu i udaje, że uprawia z nią seks, po czym poklepuje funkcjonariuszkę i w towarzystwie swoich ochroniarzy wsiada do samochodu.
Berlusconi słynie także ze swoich politycznych faux pas, przy których gafy popełniane przez głowę naszego państwa wyglądają jak dziecinna igraszka.
Podczas wyborów parlamentarnych w 2006 roku zwolenników lewicy nazwał „fiutami”. Wiadro inwektyw, którymi chlusnął Berlusconi w zwolenników swojego przeciwnika nie do końca jednak osiągnęło swój efekt, gdyż co niektórzy Włosi podchwycili słowa premiera i ukuli hasło: „Jestem fiutem”, które mieszkańcy Rzymu z dumą prezentowali na koszulkach.
W przeciwieństwie jednak do przedstawiciela naszego kraju, którego gafy wynikają w większości przypadków z ignorancji i nieobycia dyplomatycznego, gafy premiera Berlusconiego wydają się być wyrachowaną grą na nerwach kosmopolitycznej areny politycznej.
Czytaj więcej w LUXCLUB.pl:
* Precz z nudą! Niech żyje oryginalność!* Dlatego też mający się odbyć za kilka dni festiwal dyplomatyczny w Warszawie, na którym mają być omawiane istotne w skali globalnej kwestie, takie jak bezpieczeństwo energetyczne, czy też kwestia działań w Afganistanie, wzbudza wiele wątpliwości i obaw, co do tego, czy premier Włoch będzie potrafił tym razem zachować się na miarę sprawowanego przez siebie urzędu.
Ostatnio premier Berlusconi miał okazję przypomnieć nam o sobie w mniej bezpośredni sposób. Mianowicie artysta i architekt Fillippo Panseca zdecydował przedstawić premiera Włoch nago, na swoim obrazie. Na tym obrazie widnieje z ''najpiękniejszą minister świata'' Marą Carfagną, również nagą. Kolejny obraz tego artysty przedstawia samą żonę premiera nagą, z obfitym biustem i skrzydłami.
Na razie ani Berlusconi ani panie przedstawione na malowidłach nie skomentowały ich w żaden sposób.