Trwa ładowanie...
23-03-2012 10:29

Faszerują sterydami 10-letnie prostytutki

Faszerują sterydami 10-letnie prostytutkiŹródło: AFP
d20l6ok
d20l6ok

W Bangladeszu, gdzie seks można kupić już za dwa złote, 10-letnie prostytutki „wzmacniane” są deksametazonem, niezwykle silnym środkiem sterydowym, którym tamtejsi farmerzy futrują bydło. Co w ten sposób chcą osiągnąć alfonsi?

Mieszkanki slumsów w Bangladeszu nie mają łatwego życia. W ostatnich numerach brytyjskich dzienników „Guardian” oraz „Daily Mail” pojawiły się artykuły ilustrujące smutny los młodocianych Banglijek, które już jako dziesięciolatki sprzedawane są do lokalnych domów publicznych (za śmieszną kwotę ok. 150 funtów), gdzie zmuszane są do obsługiwania nawet piętnastu klientów dziennie. Problem w tym, że dzieci parające się prostytucją mają zbyt mocno zabiedzony wygląd, czego klienci nie lubią…

To właśnie preferencje seksturystów, którzy upodobali sobie okrągłe kobiece kształty, podobne do tych, z jakich słynie celebrytka Kim Kardashian, sprawiły, że lokalne burdelmamy sięgnęły po wstrząsającą metodę „ulepszania” swoich dziewczyn…

„Inwestycja w siłę roboczą”

Otóż zabiedzone dziesięciolatki regularnie karmione są niebezpiecznym sterydem, który używany jest przez lokalnych farmerów do tuczenia bydła. W ten sposób, już po krótkiej kuracji 10- i 12-latki nabierają okrągłych kształtów i mogą uchodzić nawet za osiemnastolatki. Jak mówią właściciele tamtejszych domów publicznych – „Na tym układzie wszyscy wygrywają: klienci dostają, co chcą, a nas nie czepiają się urzędnicy, bo dziewczyny wyglądają na pełnoletnie, a to właśnie od tej granicy wiekowej prostytucja staje się legalna”. „Podrasowane” dziewczynki sprzedają się za 58 pensów.

d20l6ok

Z prostej kalkulacji wynika, że ta „inwestycja” się opłaca – pojedyncza dziewczyna obsługuje średnio 15 klientów dziennie, każdego za ok. pół funta brytyjskiego, natomiast pasek deksametazonu kosztuje jedynie 10 pensów. Naturalnie, kwota ta potrącana jest z wynagrodzenia dzieci. Niestety, nikt nie patrzy na spustoszenie, jakie sterydy wywołują w organizmach dziewczynek. Deksametazon, przyjmowany zbyt długo wywołuje m.in. cukrzycę, podwyższone ciśnienie krwi, wysypki, chroniczne migreny, a do tego jest środkiem silnie uzależniającym – działa jak narkotyk.

Jak świat zareagował na „hodowlę prostytutek”?

Jakkolwiek szokująco to brzmi, to co odbywa się w Bangladeszu, to w istocie hodowla pracownic seksualnych, które podobnie, jak tamtejsze bydło, są sztucznie wzmacniane, a następnie wystawiane do konsumpcji. I choć owszem, ta karygodna praktyka nie przeszła bez echa w świadomości światowej opinii publicznej – już od kilku lat organizacje takie jak „ActionAid” nawołują do zaprzestania faszerowania ludzi sterydami – to jednak w rzeczywistości na formalnych apelach interwencje się kończą. Dla alfonsów, to zwyczajnie zbyt lukratywny biznes, by go zaprzestać…

„Próbowałam się buntować, jednak mój pan mnie bił i straszył długami, musiałam mu ulec”, mówi jedna z dziewczynek na łamach „Daily Mail”. Bo w tym miejscu powinniśmy dodać, że ową kwotę 150 funtów, jakie burdel wydał na zakup dziewczyny, prostytutka musi odrobić. A jako, że większość z tamtejszych wyrostków nie ma pojęcia o matematyce, są one oszukiwane i więzione latami. Z kolei, kiedy już następuje moment zwolnienia z obowiązku sprzedawania się, kobiety są już zbyt stare i zdeprawowane, by wrócić na łono społeczeństwa, więc zostają w burdelach z własnej woli i za ułamek stawki. Faktycznie, liczne grupy Banglijek żyją i umierają, jak bydło.

MW\DrP

d20l6ok
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d20l6ok