Wysokie obcasy pomagają w seksie!
Wysokie obcasy bez wątpienia dodają kobiecym nogom sexapilu. Jednak dotychczas lekarze i naukowcy zgodnie twierdzili, że ich noszenie powoduje szereg dolegliwości – od odcisków aż po schizofrenię. Tymczasem włoska urolog Maria Cerutto uważa, że chodzenie na obcasach może korzystnie wpływać na kondycję seksualną(!!!).
Włoska lekarka, która sama uwielbia chodzić w szpilkach, przebadała ponad pół setki kobiet i porównała wyniki tych noszących płaskie obuwie z wynikami miłośniczek obcasów. Okazało się że druga grupa wcale nie ma większych problemów zdrowotnych niż pierwsza. Co więcej – kobiety chodzące na obcasach mają silniejsze mięśnie miednicy, które są bardzo ważnym elementem kobiecej anatomii: podtrzymują organy wewnętrzne (jelita, pęcherz moczowy i macicę), a także czynnie uczestniczą w akcie seksualnym.
Włoska urolog zbadała również, czy wybór wysokiego obuwia wpływa korzystnie na doznania seksualne kobiet. Badania wykazały, że zależnie od pozycji stóp mięśnie Kegla są bardziej lub mniej aktywne. Najaktywniej pracują właśnie kiedy stopa jest na obcasie. Nachyla się wówczas pod kątem 15 stopni do podłoża. W efekcie trwałego utrzymywania się takiego nachylenia elastyczność mięśni dna macicy może poprawić się nawet o 15 procent. A to daje potencjalnie 15 procent satysfakcji seksualnej więcej czytaj więcej...
Zobacz również:
Mięśnie dna miednicy bardzo często ulegają osłabieniu w wyniku porodu, a także w wyniku starzenia się. Wiele kobiet uprawia specjalne ćwiczenia, aby poprawić ich elastyczność. Dzięki odkryciu włoskiej lekarki stanie się to teraz łatwiejsze i przyjemniejsze, bo przecież każda minuta w eleganckich bucikach na obcasie będzie jednocześnie zabiegiem zdrowotnym.
Odkrycie dr Cerutto jest przełomowe dla kobiet, ale dla mężczyzn może okazać się niezbyt dobre. Oczywiście nie mamy tu na myśli poprawy kondycji mięśniowej pań. Tę jak najbardziej popieramy, bo w chwilach miłosnego połączenia cenimy sobie mocny uścisk. Chodzi raczej o to, że teraz każde zakupy nowej pary modnych bucików na obcasie będą już miały uzasadnienie medyczne: „Kochanie, no przecież zdajesz sobie sprawę, że potrzebuję tych bucików tak samo jak plastra na skaleczenie!” Jedyna nadzieja, że do refundacji takich zakupów obuwia – bądź co bądź korekcyjnego - uda się przekonać Narodowy Fundusz Zdrowia.
(eMPi, Kabron)
Zobacz również: