Zgwałcony przez kobietę. To może spotkać także ciebie!
Jeszcze do niedawna mogło się wydawać, że przestępcami seksualnymi są tylko mężczyźni. Dzisiaj jednak jest inaczej - kobiety bywają równie, a nawet bardziej bezwzględne...
Czasy się zmieniają - panie stają się coraz agresywniejsze, nie tylko na polu zawodowym. Już półtorej dekady temu BBC1 podawało, że 25 proc. napastników seksualnych to kobiety. W roku 2009 "Guardian" opublikował informację, jakoby na Wyspach żyło 64 tys. przestępców seksualnych płci żeńskiej. Co gorsza, przerażające są nie tyle same liczby, co bieżąca tendencja zmian. "Daily Mail" napisał niedawno, że w zastraszającym tempie wzrasta liczba kobiet dopuszczających się przestępstw seksualnych. W ostatnich latach liczba pedofilii płci męskiej wzrosła o 27 proc., tych płci żeńskiej o 132 proc. Warto również nadmienić, że uznaje się, iż to kobiety stanowią większe zagrożenie. Dlaczego? Z prostej przyczyny - nikt nie spodziewa się po nich takiego zachowania. BBC1 donosi, że 86 proc. ofiar kobiet nie jest w stanie nikogo przekonać, że do gwałtu faktycznie doszło.
Wilk w owczej skórze
Co i rusz w prasie publikuje się artykuły mówiące np. o tym, że "nauczycielka napastowała nieletniego". Co czujesz, gdy czytasz podobny tekst? Niestety, jak przekonuje psychoterapeutka, Kali Munro, większość z nas myśli "Szczęściarz! Co ja bym dał za taką przygodę w gimnazjum...". Nic bardziej mylnego! Munro tłumaczy, że tego typu "przygody" odciskają piętno na umyśle dorastającego mężczyzny, nierzadko wypaczając go na resztę życia. Co gorsza, kiedy chłopiec się przyzna, jest wyśmiewany.
- Niestety, mężczyźni wykorzystywani przez kobiety są zdani tylko na siebie. Społeczeństwo mówi im, że tego typu relacja nie tylko nie miała charakteru przestępczego, ale w dodatku, że powinni być wdzięczni, iż coś takiego ich spotkało - a jeśli nie są, coś musi być z nimi nie w porządku. W dodatku, nawet gdy ktoś dopatrzy się w tym napastowania, opinia publiczna uznaje męskie ofiary za słabe, gdyż 'prawdziwy mężczyzna' powinien umieć się obronić - pisze Munro na stronach swojego serwisu internetowego.
Ofiarami są nie tylko nastoletni chłopcy
W prasie opisuje się przypadki szczególnie bestialskich gwałtów na dorosłych mężczyznach. Niedawno na łamach birminghammail.co.uk pojawił się tekst, w którym przedstawiono występki 20-letniej Yasmine Notice i jej przyrodniej siostry Whitney, które porwały upośledzonego umysłowo 22-latka, po czym upiły go i przywiązały do kaloryfera. Przez kolejnych 90 minut siostry zmuszały go do poniżających czynności seksualnych, grożąc mu imitacją broni. Swoją zbrodnię sfilmowały, a materiał opublikowały w internecie.
Gwałciciel-ka?
Niedawno światem wstrząsnęły informacje o gwałtach w Egipcie i Indiach - gdzie napastnikami byli mężczyźni. Niewiele mówi się jednak na temat tego, że inicjatorkami zbiorowych gwałtów bywają również panie. "CNN" opisywało zdarzenia, o których zaczęto mówić w 2011 roku. Przez dwa lata policja w Zimbabwe prowadziła szeroko zakrojone poszukiwania gangu trzech kobiet, które napadały i gwałciły autostopowiczów. Oficjalnych zgłoszeń było 17 - choć nie wiadomo, ilu mężczyzn postanowiło zataić swoje bolesne doświadczenia z powodów, o których pisała Kali Munro. Jak donoszą media, kobiety zatrzymywały nasienie autostopowiczów, by następnie wykorzystać je w dziwnych pseudoreligijnych praktykach.
Wstrząsająca jest także historia mężczyzny, który stal się ofiarą amerykańskiej kryminalistki, Savannah "Bambam" Rios, która parała się kradzieżą i napadami. Przyłapana na gorącym uczynku Rios, zagroziła śmiercią, po czym skrępowała i wykorzystała seksualnie napotkanego nieszczęśnika. "Daily Mail" donosi, że w trakcie gwałtu "Bambam" miała zmasakrować jądra swojej ofiary, bijąc w nie pasem.
Napastniczkami są nie tylko kobiety z marginesu
Osoby, które zwykliśmy obdarzać wielkim zaufaniem, jak np. nauczycielki lub przedstawicielki służby zdrowia, także stają się przestępcami seksualnymi. "Daily Mail" przedstawia historię 65-latka zgwałconego przez pielęgniarkę. 27 lutego bieżącego roku, gdy osłabiony mężczyzna udał się do toalety, trafił na "siostrę", która postanowiła wykorzystać jego mizerną kondycję. Schorowany pacjent szpitala na kilka dni przed zgwałceniem przeszedł skomplikowaną operację. Wszelkie czynności seksualne mogły odbić się na jego zdrowiu.
Dlaczego warto o tym pisać?
Osoby wykorzystane seksualnie często samotnie przeżywają swój wielki dramat - także mężczyźni. Mówienie o przyjemności czerpanej z bycia zgwałconym przez kobietę to więcej niż nieporozumienie, to brak szacunku dla osób, które cierpią i jeszcze długo, jeśli kiedykolwiek, nie poczują się bezpiecznie - nawet w sytuacjach, które nie powinny wzbudzać lęku. Ciągłe napięcie, połączone z utrzymującym się poczuciem utraty godności, może nawet prowadzić do samobójstwa...
Trzeba w końcu powiedzieć, że przedstawicielki płci pięknej także bywają bestiami, przed którymi musimy bronić siebie i swoje dzieci.
MW, Ijuh, facet.wp.pl