Męskim okiem
* Organizm kobiet lepiej radzi sobie z infekcjami, niż organizm mężczyzn. Wszystko dzięki żeńskim hormonom płciowym.*
Po raz kolejny okazuje się, że "słaba płeć" wcale nie jest tak bezbronna. Tym razem wskazują na to badania nad układem odpornościowym obu płci przeprowadzone przez naukowców z kanadyjskiego McGill University.
Odkryli oni, że estrogeny, czyli żeńskie hormony płciowe wspomagają kobiecy organizm w walce z infekcjami. Aby pozbyć się infekcji np. chorobotwórczą bakterią, w organizmie uruchamiany jest stan zapalny. Jednak jednocześnie pewien enzym produkowany przez organizm hamuje tę reakcję zapalną.
Jak pokazały kanadyjskie eksperymenty na myszach, estrogen blokuje ów enzym; dzięki temu u pań reakcja obronna organizmu jest silniejsza niż u panów. Być może to odkrycie zaowocuje nowymi lekami wzmacniającymi układ odpornościowy. Ale czy mężczyźni będą chcieli wzmacniać się żeńskimi hormonami? Nie jest to wykluczone. Tym bardziej, że panie, dla poprawy swojego libido aplikowały sobie męski hormon. Jak się jednak okazało... niepotrzebnie.
ZOBACZ TAKŻE:
Plasterek uwalniający testosteron, który miał zwiększać popęd seksualny kobiet, okazał się mało skuteczny. Uważa się bowiem, że niski poziom testosteronu po menopauzie ma związek ze zmniejszeniem popędu seksualnego. Dlatego pojawił się uwalniający testosteron plasterek, naklejany na brzuchu. Stosuje się go jednocześnie z podawaniem żeńskiego hormonu płciowego - estrogenu.
Jak jednak wynika z analizy przeprowadzonej przez "The Drug and Therapeutics Bulletin", badania, które wykazywały korzyści z takiego postępowania, były obciążone poważnymi błędami. W wielu wypadkach zmniejszone pożądanie rozpoznano pochopnie, zaś kobiety, które zgłaszały poprawę swojego życia seksualnego często dostawały... placebo, czyli plasterek pozbawiony leku.
Wydaje się zatem, że przylepienie plasterka do brzucha nie jest panaceum na udane życie seksualne, zwłaszcza że do zgłaszanych skutków ubocznych należą trądzik, łysienie, tycie, migrena i bezsenność. A to drastycznie zmienia podejście do sprawy. Wszak, jakby na to nie patrzeć, wszystkie z wymienionych czynników, bezapelacyjnie wpływają na zmniejszenie popędu płciowego... u mężczyzn. A w tym cały jest ambaras...
_ (PAP), New Scientist, menonwaves_