Trwa ładowanie...
25-07-2011 12:45

Supermięśnie w jednym zastrzyku

Supermięśnie w jednym zastrzykuŹródło: Thinkstockphotos
d4g5qvk
d4g5qvk

Wyrobienie imponującej muskulatury wymaga długich miesięcy ćwiczeń, szeregu wyrzeczeń, a także odpowiedniej diety i jest niemożliwe bez odpowiedniego samozaparcia i motywacji.

Co prawda rynek chemicznych suplementów i ulepszaczy, które rzekomo mają ułatwić osiągnięcie wymarzonych rezultatów, wciąż cieszy się nieustającym powodzeniem (mimo czasami katastrofalnych skutków zdrowotnych), jednak nie zmienia to faktu, że na "prawdziwe" mięśnie trzeba zapracować. A przynajmniej tak było do tej pory. Rewolucyjne odkrycie amerykańskiego naukowca może jednak to zmienić.

Biolog Brian Caspar z Instytutu Badań z Ogólnokrajowego Szpitala Dziecięcego w Columbus w stanie Ohio wraz ze swoim zespołem od lat prowadził badania nad rozwojem tkanki mięśniowej. Mierzył bardzo ambitnie: chciał umożliwić szybki przyrost mięśni za pomocą jednego zastrzyku. Dziś wiele wskazuje na to, że mu się udało.

Eksperymenty przeprowadzone na zwierzętach dały pozytywne rezultaty: tkanka rozwija się sama z siebie po jednej iniekcji. Na czym polega tajemnica sekretnej substancji, która to umożliwia?

d4g5qvk

Caspar użył folistatyny - białka, które działa na miostatynę. Miostatyna to gen, który ogranicza rozwój mięśni i hamuje ich rozrost. Jeśli go "wyłączyć" mięśnie intensywnie się rozrastają: "Wyeliminowanie miostatyny to jak puszczenie hamulców. Mięśnie stają się większe" - tłumaczy Caspar.

Za pomocą specjalnych wirusów modyfikuje się pobrane z organizmu DNA, a następnie wstrzykuje w mięsień, który ma ulec powiększeniu. W tkance dochodzi do zablokowania miostatyny w łańcuchu genetycznym i mięsień rośnie. Nie jest to, co prawda, efekt natychmiastowy, ale dość szybki i zadowalający: "W ciągu sześciu tygodni można już zauważyć, że mięsień jest większy" - komentuje naukowiec.

Caspar podkreśla, że zablokowanie genu nie oznacza, że nie istnieje żaden limit rozmiaru mięśni. W toku eksperymentów udało się uniknąć efektu nienaturalnego czy wręcz patologicznego rozrostu tkanki mięśniowej u zwierząt. Ponadto środek okazał się bezpieczny.

Aktualnie naukowiec i jego zespół przygotowują się do testowania środków na ludziach.

d4g5qvk

A teraz coś, co być może niektórych nieco zawiedzie: naukowiec nie wyobraża sobie, by jego środek mógł kiedykolwiek trafić do samodzielnego użytku. Będzie mógł być stosowany jedynie pod kontrolą lekarzy i raczej nie zastąpi siłowni. Celem środka jest bowiem przede wszystkim pomoc chorym, którzy z różnych powodów cierpią na zanik lub znaczące osłabienie mięśni, a nie ułatwienie życia tym, którzy chcieliby "przypakować".

Tyle opinii samego profesora. Wynalazkiem jest zainteresowana amerykańska armia... Czy czeka nas zatem powtórka z "Kapitana Ameryki"?

d4g5qvk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4g5qvk