Trwa ładowanie...
12-07-2013 14:58

Katolicki letni podryw według biskupa Antoniego Długosza!

Katolicki letni podryw według biskupa Antoniego Długosza!Źródło: PAP
d4hengh
d4hengh

Wraz z nadejściem cieplejszych dni dziewczęta ubierają się coraz śmielej. Ich powabne ciała mogą przyprawiać o zawrót głowy. Czy katolikowi wypada podejść do kobiety na plaży i poprosić ją o natarcie pleców olejkiem? A może powinien ograniczyć kontakty z obcymi i szukać miłość w bliższych mu kręgach - tak wiele przemiłych dziewcząt można przecież znaleźć we wspólnocie parafialnej. Tematem tym zajął się Super Ekspress, przypominając słowa biskupa Antoniego Długosza, który tłumaczył wiernym, jak podrywać po katolicku.

Ku zdziwieniu wielu myślących, że religia katolicka jest szczególnie restrykcyjna w tych względach, biskup bardzo liberalnie podszedł do sprawy "letniego podrywu". Wierzący mają prawo poszukiwać swojej drugiej połowy, muszą jednak pamiętać o pewnych zasadach. Duchowny podkreśla jednak, że wszystkie te zasady są zawarte w jednym pytaniu, które powinniśmy sobie zadać "czy chciałbym, by tak była podrywana moja siostra?".

Katolikowi, zdaniem Długosza, wypada komplementować kobiecą urodę (byle nie wulgarnie). Ważnym jest jednak to, by robić to z wyczuciem. Dozwolone jest zapraszanie swojej sympatii do kawiarni, gdyż jest to "neutralne, publiczne miejsce". Ba, jeśli mężczyzna czuje, że chwila jest tego warta, może zaproponować uczczenie spotkania lampką wina - oczywiście, bez przesady.

Ksiądz przestrzega jednak przed uwodzeniem. Wszelkie działanie specjalnymi technikami na podświadomość jest zakazane. Mówi także, by nie prawić kobietom komplementów, w które sami nie wierzymy, "gdyż miłości nie powinno się budować na kłamstwie". Jego zdaniem nie można zapraszać nowo poznanej osoby do domu ani proponować jej piwa.

d4hengh

W kanonie "katolickiego podrywu" nie mieszczą się dzikie harce w nadmorskich dyskotekach (taniec jest dozwolony, nie powinien być jednak "zbyt podniecający") i seksting lub nawet internetowy flirt. Wysyłanie uwodzicielskich wiadomości uzależnia - ostrzega biskup.

Czy wolno poprosić jakąś uroczą plażowiczkę o nasmarowanie pleców olejkiem do opalania? Okazuje się, że tak, ale... najważniejszy jest kontekst. Jeśli ma to być erotyczna gra zmysłów prowadząca do uwiedzenia kobiety, powinniśmy stanowczo zrezygnować z tego typu podchodów, gdy zwyczajnie boimy się słońca, a w okolicy nie ma nikogo innego, wówczas, jak najbardziej, możemy poprosić o pomoc.

Co zaś się tyczy finansów, biedni chłopcy nie powinni ukrywać tego, w jakiej sytuacji finansowej się znajdują, a tym bogatym wypada za wszystko zapłacić. Katolik nie może pozwolić sobie na to, żeby to dziewczyna stawiała mu lody, czy płaciła za herbatę i ciastko w cukierni.

Flirt powinien być delikatny - wszystko według pytania-maksymy "czy chciałbym, by tak podrywano moją siostrę?". Oczywiście należy się też dyskretnie zapytać, czy dana osoba ma już kogoś. Takie pytanie można wpleść w rozmowę o wspólnych zainteresowaniach.

d4hengh

Mamy nadzieję, że rady biskupa Antoniego Długosza, wezmą sobie do serca nie tylko katolicy. Dla dobra wszystkich sióstr...

Antoni Długosz urodził się 18 kwietnia 1941 roku w Częstochowie. Jest biskupem rzymskokatolickim, doktorem habilitowanym nauk teologicznych, profesorem Akademii Ignatianum w Krakowie i Instytutu Teologicznego w Częstochowie. Od 1994 roku jest duszpasterzem osób z problemem narkotykowym i Krajowym Duszpasterzem Ochotniczych Hufców Pracy. Telewidzowie znają go dzięki jego występom w emitowanym przez TVP 1 programie "Ziarno". W 2007 roku został przez dzieci odznaczony Orderem Uśmiechu. Wielkim przebojem stała się nagrana przez niego piosenka "Chrześcijanin tańczy".

Ijuh, facet.wp.pl

d4hengh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4hengh