Trwa ładowanie...
23-12-2013 11:04

Sypiacie w oddzielnych łóżkach? Uważaj!

Sypiacie w oddzielnych łóżkach? Uważaj!Źródło: 123RF
d3xqhg3
d3xqhg3

Namiętny seks, czułe słowo na dobranoc i... przebudzenie się rano w tym samym łóżku czy... po upojnych chwilach buziak na pożegnanie i słodki sen w oddzielnych sypialniach? Coraz więcej par, nawet małżeństw, przyznaje się, że bliższa im jest ta druga opcja.

W Polsce funkcjonuje coraz więcej małżeństw na odległość. Spotykają się na weekendy, spędzają razem wakacje, czasami uda im się pobyć razem kilka chwil w tygodniu. Wykradają dla siebie czas, niemal jak wielcy kochankowie, choć nie wszyscy są na tyle odważni, by przyznawać się do tego głośno.

- Mówili, że mieszkamy osobno, że to nie jest małżeństwo... Marek twierdził, że mogłabym mieszkać na drugim końcu świata i byłabym z nim zawsze, bo nikt na świecie się tak naprawdę dla niego nie liczył. Ma się przyjaciół, ma się flirty, ma się tajemne spotkania, ale ta największa miłość nigdy nie przemija - tak po śmierci męża, Agnieszka Fitkau-Perepeczko o swoim związku z wielkim aktorem, opowiadała w "Vivie".

Idź do siebie

Na osobne mieszkanie decyduje się niewiele par. Co tu dużo mówić - dwa mieszkania w jednym małżeństwie to zbyt drastyczne rozwiązanie. Nie brakuje jednak związków, które wybierają wersję _ light_, czyli sypianie pod wspólnym dachem, ale w dwóch osobnych łóżkach. Po co ten cyrk? Choćby dla zdrowia i małżeńskiej higieny. Okazuje się bowiem, że co czwarte małżeństwo śpi w osobnych łóżkach właśnie z tych powodów. Tak przynajmniej wynika z badania, jakie na temat nocnych zwyczajów par przeprowadziła sieć hoteli Etap. Natomiast z badań brytyjskiego producenta materaców wynika, że kryzys w związku wielu parom udało się przetrwać tylko dzięki temu, że mieli osobne łóżka.

d3xqhg3

- Decyzja partnerów o tym, by korzystać z dwóch osobnych sypialni, to bardzo indywidualna kwestia. Nie musi ona oznaczać, że w związku dzieje się coś złego. Według brytyjskich naukowców, w przypadku niektórych par, spanie w jednym łóżku może wiązać się z negatywnymi konsekwencjami - zaburzeniami snu, osłabieniem odporności i obniżeniem koncentracji. W takiej sytuacji osobne sypialnie mogą okazać się dobrym pomysłem. Partnerzy mogą poczuć się bardziej wypoczęci, mają lepsze nastroje i rzadziej się kłócą. Paradoksalnie takie rozwiązanie może też sprzyjać wyższej temperaturze uczuć i odnowie życia erotycznego. Każda ze stron ma wówczas swoją prywatną przestrzeń, gdzie sama decyduje i dobrze się czuje. Gdy partnerzy zatęsknią za sobą i poczują potrzebę bliskości, mogą spędzać noc wspólnie, eksperymentując i okrywając siebie na nowo - tłumaczy Sandra Nowacka-Jaskólska, psycholog z Kliniki Invicta w Warszawie.

Koniec związku?

Jednak nie wszyscy dwie osobne sypialnie są w stanie zaakceptować. Istnieje znaczna grupa par, dla której spanie bez partnera u boku jest rzeczą nie do pomyślenia, sytuacją krępującą, a nawet dowodem na koniec związku. To wynik badania amerykańskiego socjologa Paula C. Rosenblatta, który przebadał 44 małżeństwa w wieku od 21 do 77 lat.

- Rozdzielenie sypialni nie zawsze się sprawdza. Jeśli jest reakcją obronną na konflikty lub próbą ucieczki od problemów w związku, nie wróży dobrze. Może zwiększać dystans między partnerami i sygnalizować drugiej stronie brak otwartości na jej potrzeby. Warto przed podjęciem decyzji porozmawiać, czemu służyć ma takie rozwiązanie, co para chce zyskać dzięki niemu i jak wyobraża sobie wspólne życie, także w sferze erotyki i wypoczynku - wyjaśnia Sandra Nowacka-Jaskólska.

Warto więc pamiętać, że jeśli jedna ze stron czuje dyskomfort lub ma poczucie winy, wtedy pomocna może okazać się porada psychoterapeuty. Należy być czujnym, ponieważ decyzja o sypianiu w dwóch oddzielnych pokojach może oznaczać kłopoty z bliskością w związku. Rozmówcy socjologa Paula C. Rosenblatt przyznali, że nigdy nie zastanawiali się nad tym, dlaczego dzielą łóżko ze swoimi partnerami. "To rzecz tak naturalna jak oddychanie", zgodnie twierdzili. Taką opinię głosił już Honoriusz Balzak. W "Fizjologii małżeństwa", książce z 1829 roku stwierdził: "Łóżko to całe małżeństwo" i dalej: "Gdzie można lepiej się poznać, dostroić nie tylko swoje ciała, ale i dusze? Gdzie lepiej zawierać traktaty pokojowe czy choćby rozejmy w czasie tzw. wojen domowych?".

ML/ PFi, facet.wp.pl

d3xqhg3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3xqhg3