Pijesz takie drinki? Tak najszybciej wykończysz swoją wątrobę

Lekarze biją na alarm. Popularne drinki sprzedawane w niewielkich butelkach, których coraz więcej można spotkać na sklepowych półkach, stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia. Ich nadmierne spożywanie może prowadzić do poważnych chorób wątroby.

Szacuje się, że coraz więcej zgonów będących następstwem schorzeń wątroby to pośrednio efekt sięgania po te napoje. Szczególnie wiele ich ofiar znaleźć można wśród młodych ludzi. To jednak nie koniec niepokojących informacji. Opublikowane niedawno przez naukowców dane wskazują, że także gazowane napoje bezalkoholowe mogą nieść poważniejsze konsekwencje dla zdrowia, niż do tej pory sądzono.

Koncerny, które zajmują się produkcją kolorowych drinków w niewielkich butelkach, popularnie określanych mianem alkopopów, już dawno zwęszyły, że ich produkcja może okazać się żyłą złota. Nie pomyliły się. Ich sprzedaż sukcesywnie rośnie, a małe buteleczki firmowane logotypami popularnych koncernów, znanych do niedawna głównie z produkcji wysokoprocentowych trunków (wódek, rumów itp.), znaleźć można niemal w każdym sklepie. Niestety, po alkopopy sięgają coraz młodsi. Zdaniem ekspertów, niemałą grupę ich odbiorców stanowi młodzież licealna i gimnazjalna. Tymczasem, mimo że alkopopy charakteryzują się relatywnie mniejszą zawartością alkoholu niż wódka czy rum, ich systematyczne spożywanie może prowadzić do równie dramatycznych konsekwencji.

Popularne drinki upatrywane są jako jedna z głównych przyczyn coraz większej liczby chorób wątroby wśród młodych ludzi. Opublikowany niedawno w Wielkiej Brytanii raport pokazał, że wywołane przez otyłość i nadużywanie alkoholu choroby wątroby coraz częściej prowadzą tam do zgonów już wśród 20-latków.

- Choroby wątroby to priorytet służby zdrowia w Wielkiej Brytanii, ponieważ młode życia są coraz częściej niepotrzebnie tracone. Choroby wątroby bezsensownie zabijają młodych ludzi, ludzi w wieku produkcyjnym - powiedziała profesor Julia Verne, która zajmuje się problemem chorób wątroby w agencji działającej przy brytyjskim Departamencie Zdrowia. W podobnym tonie wypowiedziała się Emily Robinson z organizacji zajmującej się problemami alkoholowymi, która nazywa młodych amatorów kolorowych drinków mianem pokolenia alkopop. - To tragedia obserwować przypadki młodych ludzi, którzy jako dwudziestolatki umierają z powodu chorób wątroby wywołanych przez alkohol - dodaje.

Nie tylko alkopopy

W tym samym czasie, kiedy brytyjscy naukowcy badali wpływ napojów alkoholowych na śmiertelność wśród młodych ludzi, ich amerykańscy koledzy przestrzegli w ogóle przed piciem słodzonych napojów gazowanych. Dietetycy i lekarze nie od dziś twierdzą, że stanowią one olbrzymie niebezpieczeństwo dla zdrowia, a ich spożywanie może poczynić w organizmie niemałe spustoszenie. Ale ostatnie badania wykazały, że sięganie po nie może być nawet bardziej szkodliwe niż puszczanie dymka.

Amerykańscy badacze opublikowali właśnie wyniki swoich testów. Wynika z nich, że cukru lepiej jest unikać, szczególnie tego występującego w słodzonych napojach. Niedawne badania ujawniły, że ich popijanie może doprowadzić ludzki organizm do ruiny. Mało tego, powodują one też gwałtowne przyspieszenie procesu starzenia. Wystarczą zaledwie dwie puszki słodzonych napojów dziennie (np. cola), by doszło do istotnych zmian w ludzkim DNA.

Już wcześniej te kupowane na potęgę produkty uznawane były za głównego winowajcę epidemii otyłości oraz coraz większej zachorowalności na cukrzycę typu 2. Przeprowadzone teraz przez specjalistów doświadczenia ujawniły jednak coś jeszcze. Okazało się, że u osób, które wypijają dwie puszki słodzonych napojów dziennie, w DNA komórek dochodzi do zmian, które w normalnych okolicznościach (np. u osób, które starają się zdrowo odżywiać) zaszłyby po upływie 4-6 lat. Jak tłumaczą lekarze, wypijanie takich płynów po prostu postarza nasz organizm.

W jaki sposób słodzone napoje przyspieszają zjawisko starzenia? Tajemnica tkwi w tzw. telomerach, które położone są na końcu chromosomów i zabezpieczają je przed zniszczeniem. Telomery stają się coraz krótsze wraz z wiekiem i postępującym systematycznie podziałem komórek. Po przebadaniu próbek DNA 5 309 osób w wieku od 20 do 65 lat okazało się, że picie coli czy innych gazowanych napojów słodzonych może znaczenie zdynamizować ten proces. Wystarczą zaledwie dwie puszki (ok. 600 mililitrów) takiego produktu dziennie, by doprowadzić do przyspieszenia tego zjawiska. Ale osoby, które spożywają mniej takich płynów, też muszą się liczyć z konsekwencjami. Ok. 240 mililitrów dziennie (nieco więcej niż szklanka) może doprowadzić do ubytku telomerów, który będzie równoważny z postarzeniem się o 1,9 roku.

Podczas analizy ustalono, że u wielbicieli takich słodkich i kolorowych substancji telomery były wyraźnie krótsze niż u ludzi, którzy takich produktów unikali. Oznacza to, że u osób, które spożywają nadmierne ilości podobnych płynów może dojść do uszkodzenia DNA, rośnie też ryzyko wystąpienia chorób, które najczęściej ujawniają się u ludzi w podeszłym wieku. W rezultacie może dojść do przedwczesnej śmierci. Do takiej grupy ryzyka zakwalifikowano jedną na pięć osób biorących udział w niedawnym eksperymencie.

- Systematyczna konsumpcja słodzonych cukrem napojów gazowanych może wpłynąć na rozwój chorób nie tylko przez zaburzenie metabolizmu cukrów, ale też przez przyspieszone starzenie się komórek - powiedziała cytowana przez dziennik "Daily Mail" Elissa Epel z Uniwersytetu Kalifornijskiego. - To pierwszy dowód świadczący o tym, że napoje takie mają związek ze skracaniem się telomerów. Początek procesu ich skracania rozpoczyna się na długo przed wystąpieniem choroby - stwierdza.

Naukowcy zastrzegli, że podobne zjawisko może występować u wszystkich - bez względu na pleć, rasę czy wiek. Narażone są na nie nawet dzieci, które należą do najwierniejszych wielbicieli takich napojów.

Specjaliści przyznali, że konieczne będzie przeprowadzenie kolejnych badań, aby potwierdzić negatywny wpływ gazowanych napojów słodzonych na długość telomerów. Jednocześnie należy mieć świadomość, że także inne niezbyt zdrowe nawyki żywieniowe mogą mieć wpływ na jeszcze bardziej dynamiczne kurczenie się tych kluczowych dla stanu naszego zdrowia fragmentów chromosomu.

"Cukier krzepi" - głosiło słynne i bardzo chwytliwe hasło reklamowe. Wszystko dla ludzi, ale z umiarem, chciałoby się dodać.

RC/PFi, facet.wp.pl