Trwa ładowanie...
17-02-2015 12:32

Gdy chorobliwa zazdrość niszczy życie...

Gdy chorobliwa zazdrość niszczy życie...Źródło: Shutterstock.com
de8mnfe
de8mnfe

"Zazdrosny kocha więcej, ufny kocha lepiej" - pisał Molier i trudno nie przyznać mu racji. Jednak zazdrość to uczucie doskonale znane wielu mężczyznom. Odpowiednio dawkowane może nawet wzmocnić związek, ale często bywa niestety przyczyną jego rozpadu. Szczególnie, gdy zaczyna przybierać chorobliwe rozmiary.

Gdy TNS OBOP, na zlecenie autorów "Raportu Ciekawości Redd's", zadał polskim mężczyznom pytanie jakich kobiecych reakcji najbardziej się obawiają, okazało się, że największy niepokój budzi w nas okazywanie przez partnerkę zainteresowania innymi facetami. Tak stwierdziła blisko połowa badanych. - Mężczyźni czują się takich sytuacjach bardzo niepewnie - skomentował socjolog Tomasz Sobierajski.

Zazdrość jest wpisana w męską psychikę, co znakomicie zilustrował William Szekspir w jednym ze swoich najwybitniejszych dramatów. Jego bohaterem jest Maur Otello, dowódca weneckiej armii. Mężczyzna poślubia piękną Desdemonę, ale związek nie jest szczęśliwy, ponieważ Otella dręczą nieustanne i - co gorsza - bezpodstawne, ale wciąż podsycane przez towarzysza broni Jagona, podejrzenia dotyczące wierności małżonki. W końcu jego wewnętrzne demony zwyciężają. Otello dusi Desdemonę i popełnia samobójstwo.

Tragiczny Maur jest dziś nie tylko słynnym bohaterem literackim, ale także patronem syndromu, który przejawia się chorobliwą zazdrością, niszczącą związek, uczucie, kobietę i mężczyznę.

de8mnfe

Życie na sinusoidzie

Syndrom Otella dopada przede wszystkim mężczyzn i bardzo często towarzyszy problemom alkoholowym. O skali problemu przekonują liczne historie kobiet, opisujących swoje historie na forach internetowych. - Mąż ciągle podejrzewa mnie o zdradę, choć nie daję mu żadnych powodów. Nawet jak wychodzę na zakupy, on jest przekonany, że idę na spotkanie z kochankiem - opisuje Aneta. - Jego zachowanie przypomina sinusoidę. Powiedzmy że zaczyna się normalnie, wręcz słodko, czyli kochanie przepraszam, że byłem taki zazdrosny. Już po chwili zaczynają się głupie docinki: z kim tak długo romansowałaś przez telefon? W końcu zaczyna podnosić głos, staje się wulgarny i wymyśla coraz dziwniejsze scenariusze moich zdrad. Nieraz dochodzi nawet do przepychanek - żali się kobieta. Podobne doświadczenia ma Klaudia. - Były narzeczony cierpiał na syndrom Otella. Wszędzie dopatrywał się mojej niewierności. Nie mogłam zakładać bluzek z dekoltem, już o stringach nie wspominając. Kiedyś na imprezie jego kumpel zażartował, że mam czym
oddychać. Doszło do rękoczynów, a po powrocie usłyszałam, że specjalnie założyłam sukienkę na ramiączkach, żeby prowokować facetów i szukać okazji do zdrady. Rozstaliśmy się - opisuje Klaudia.

Szukając dowodów

Według specjalistów syndrom Otella należy do grupy tzw. uporczywych psychoz urojeniowych. Rodzi stale powracające myśli i wyobrażenia, które prowadzą do konstruowania historii związanych z rzekomą niewiernością partnerki. Każde jej zachowanie staje się wówczas sygnałem do zdrady, a twarz kobiety - maską, pod którą czai się wyimaginowany wróg. Odbyła z kimś rozmowę telefoniczną? Na pewno z kochankiem. Jedzie sama na zakupy? Prawdopodobnie umówiła się z facetem na parkingu przy galerii handlowej. Twierdzi, że nie stać was na nowy samochód? Zbiera pieniądze na rozpoczęcie nowego życia u boku innego. Chorobliwa zazdrość objawia się lękiem, że możemy stracić partnera w każdej sytuacji: w pracy, sklepie czy kinie - wszędzie można przecież spotkać kogoś, kto zagrozi naszemu związkowi.

Dowodami niewierności stają się wówczas pozornie błahe sytuacje: kilkuminutowe spóźnienie, rozmowy z innymi mężczyznami, uśmiech w czasie spaceru, niechęć do współżycia czy niegrzeczna odzywka partnerki. Czasem może to być nawet awizo z poczty odnalezione w jej kieszeni. Psychoza rozwija się zazwyczaj powoli, jednak z biegiem czasu dochodzi do coraz intensywniejszej inwigilacji. Pojawiają się zadręczające pytania o wierność seksualną, żądania wyjaśnień, śledzenie każdego kroku partnerki, kontrolowanie komputera i telefonu (np. bilingów rozmów), sprawdzania bielizny osobistej i pościeli, szukanie "znaczących" śladów na ciele. Żadne przysięgi czy dowody wierności nie są wówczas przekonujące. W krytycznej fazie mężczyzna może podejmować nawet próby brutalnego wymuszenia przyznania się do winy.

de8mnfe

Smutny finał

Chorobliwa zazdrość niszczy życie obu stronom. Atmosfera w domu gęstnieje. Nie chce nam się żartować i uśmiechać, mamy problem ze snem, jedzeniem czy pracą. Niektórzy faceci z syndromem Otella mają ataki paniki, drżą im ręce, dopadają ich duszności albo problemy z sercem.

Tworzona przez nich aura podejrzliwości wywołuje efekt odwrotny od zamierzonego. Często bowiem dostarcza kobiecie usprawiedliwienia dla autentycznej zdrady. Zamęczona przez mężczyznę, uważa, że czuje się rozgrzeszona, ponieważ w domu nie da się już wytrzymać.

W skrajnych przypadkach dochodzi do pobić, a nawet zabójstw "niewiernych" partnerek. Zdarzają się również próby samobójcze, podejmowane przez obie strony tego dramatycznego konfliktu. Zazdrośnicy wyładowują złość także na osobach podejrzewanych przez nich o romans z żoną czy narzeczoną. Bardzo często mężczyźni z syndromem Otella zostają po prostu sami - partnerka ma już dość oskarżeń oraz inwigilacji i odchodzi. Czasem trudno się jej dziwić, ponieważ zazdrośnicy zwykle nie dostrzegają problemu po swojej stronie, a jeszcze rzadziej decydują się na wizytę w gabinecie psychiatry. Jeszcze trudniej przekonać ich do regularnego przyjmowania leków (zazwyczaj preparatów stosowanych w leczeniu schizofrenii) i odstawienia alkoholu.

Rafał Natorski / PFi, facet.wp.pl

de8mnfe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
de8mnfe