Dlaczego mężczyźni wierzą w kłamstwa kobiet?

Zguba mężczyzny może przybierać postać uroczej damy, a niebezpieczeństwo może czyhać na każdym kroku. Najnowsze badania pokazały, że uroda kobiet zaślepia zdrowy rozsądek wielu mężczyzn. W takich sytuacjach łatwiej paść ofiarą kłamstwa lub manipulacji.

Nikt nie lubi być oszukiwany. Większość ludzi, choć przyznaje się do drobnych kłamstewek, jednocześnie deklaruje, że brzydzi się kłamstwem. Aferzystów, kanciarzy i oszustów najchętniej widzielibyśmy za kratkami. Manipulując, wykorzystując podstęp i naszą łatwowierność, posuwają się oni często do rzeczy obrzydliwych. Okazuje się jednak, że krętactwo krętactwu nierówne. Przeprowadzone niedawno badania pokazały, że mężczyźni nie tylko są bardziej podatni na oszustwa urodziwych kobiet. Dużo lepiej też znoszą stratę poniesioną w wyniku przekrętu, za którym stała piękna dziewczyna.

Eksperci wciąż mówią o ostrożności, jaką należy zachowywać na co dzień, chcąc ustrzec się osób nieuczciwych i tarapatów, w jakie mogą nas one wpędzić. Niebezpieczeństwo czyhać może na każdym kroku – w sklepie, banku, restauracji, biurze podróży oraz przy wielu innych okolicznościach. Na mężczyzn dużo łatwiej jest jednak zastawić pułapkę. Ostatnie dociekania badaczy wykazały, że panowie w obecności atrakcyjnych kobiet łatwiej tracą zdolność racjonalnego myślenia i stają się bardziej podatni na wszelkie manipulacje. I nie do końca jest to nasza wina. To natura sprawiła, że piękno ogranicza te funkcje naszego mózgu, które odpowiedzialne są za reakcję na sprawiedliwość bądź niesprawiedliwość.

O tym, że mężczyźni mają pewne problemy w takich sytuacjach, dowiódł eksperyment przeprowadzony przez jeden z chińskich ośrodków badawczych. W ramach doświadczenia 21 studentom z Uniwersytetu Zhejiang w Chinach pokazano zdjęcia 300 kobiet. Część z nich oceniono jako atrakcyjne, a część uznano za mniej urodziwe. W kolejnym etapie uczestnicy eksperymentu grali w grę komputerową, w którą zaangażowane były też panie z obu grup. W ramach tej zabawy panom przyznano pulę pieniędzy, którą mieli za zadanie podzielić i odpowiednio wykorzystać podczas wirtualnych transakcji zawieranych z kobietami. W tym samym czasie naukowcy badali przepływ fal mózgowych oraz czas reakcji 21 młodych mężczyzn.

Szybko okazało się, że młodym dżentelmenom bardzo łatwo przychodziła akceptacja niekorzystnych umów od dobrze wyglądających dziewczyn. Mechanizm ten zmieniał się, gdy po drugiej stronie znajdowała się kobieta zaliczona do grona nieatrakcyjnych. Wówczas mężczyźni wykazywali się zmysłem analitycznym i ostrożniej podchodzili do nieuczciwych ofert – poinformował „The Independent”. Naukowcy tłumaczą, że gdy po drugiej stronie znajduje się atrakcyjna osoba, mózg mężczyzn wykazuje większą aktywność w ośrodku przyjemności.

- Wygląda na to, że mamy skłonność do bycia miłym dla atrakcyjnych ludzi, nawet gdy nie wiąże się to dla nas z żadnymi korzyściami, takimi jak zwiększenie szans na randkę – powiedział psycholog Anthony Little z Uniwersytetu w Stirling, który skomentował wyniki badań swoich chińskich kolegów. - To sugeruje, że nasze motywacje, związane z byciem miłym dla osób atrakcyjnych, nie są oparte na świadomych decyzjach, mających doprowadzić do maksymalizacji własnych korzyści.

Wyniki badań chińskich naukowców zostały opublikowane w dzienniku „Frontiers in Neuroscience”. Nam nie były potrzebne do tego żadne badania. „Seksapil to nasza broń kobieca” - śpiewał przecież prawie 80 lat temu Eugeniusz Bodo.

RC/dm,facet.wp.pl