Trwa ładowanie...
08-01-2015 15:01

Kulisy pracy nowoczesnej dziewczyny na telefon. "Wielu z nich chce, bym ich upokarzała"

Kulisy pracy nowoczesnej dziewczyny na telefon. "Wielu z nich chce, bym ich upokarzała"Źródło: 123RF.COM
dqfrq90
dqfrq90

Mawia się, że aby odnieść biznesowy sukces, trzeba mieć dobre znajomości, świetny pomysł i odrobinę szczęścia. Ta pochodząca z Wielkiej Brytanii 23-latka zadaje kłam tej teorii. Ona odniosła sukces dzięki... opowiadaniu świństw przez internet.

Jak wielu jej rówieśników, Amy Stockham nie narzekała kiedyś na nadmiar ofert pracy. Przez jakiś czas pracowała w supermarkecie, gdzie nie zarabiała kokosów. Pieniądze, które dostawała za pracę w sklepie, nie pozwalały na zaspokojenie jej potrzeb. W końcu powiedziała "dość" i rzuciła fuchę, którą traktowała jako formę wyzysku. Kobieca intuicja podpowiedziała jej, że jeśli chce wejść na wyższą stopę życiową, musi pójść w całkowicie innym kierunku. A co sprzedaje się lepiej niż seks? Amy nie zamierzała oczywiście wchodzić w buty dziewczyny wykonującej najstarszy zawód świata. Zamiast tego postanowiła zostać pracownicą sekstelefonu, ale w unowocześnionej wersji. Dzięki specjalnemu serwisowi internetowemu i kamerce internetowej napaleni mężczyźni nie tylko mogą jej posłuchać. Mogą też zobaczyć właścicielkę seksownego głosu.

Jej pomysł szybko okazał się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Pieniądze zaczęły płynąć w kierunku urodziwej brunetki szerokim strumieniem. Początkowo problemem było dla niej przekonanie do kontrowersyjnego pomysłu matki oraz chłopaka. Ale i oni, choć na początku byli sceptyczni, w końcu ulegli. Ostatecznie przekonał ich aspekt finansowy. Urocza Brytyjka stała się na tyle popularna wśród męskiej części internautów korzystających z serwisu, że obecnie zarabia 43 tysiące funtów rocznie (ok. 235 tysięcy złotych). Nie przepracowuje się przy tym specjalnie. Jak sama przyznaje, nie pracuje więcej niż 5 godzin dziennie. Nie zawsze musi się też wysilać. Bywa, że faceci chcą tylko porozmawiać albo oglądają z nią telewizję.

- Zazwyczaj tylko siedzę przy komputerze, rozmawiam z kolesiami i pobieram wynagrodzenie za każdą spędzoną w ten sposób minutę - przyznaje 23-latka. - Czasami pokazuję trochę pupy i piersi, ale w 90 procentach jest to tylko gadanie. Mnóstwo czasu spędzam na siedzeniu w dresie i biustonoszu push-up i po prostu patrzę się na tych facetów.

dqfrq90

Na co dzień Amy ma do czynienia z różnymi oryginałami. Niektórzy mężczyźni nawiązują z nią kontakt, prosząc o to, by ich upokorzyła. Wielu z nich uwielbia, gdy Amy naśmiewa się z ich przyrodzenia. Młoda kobieta wspomniała też niewielkiego wzrostu mężczyznę, który łączył się z nią tylko po to, by ona patrzyła, jak on... prasuje. Jeszcze inny klient po prostu godzinami upijał się na jej oczach. Był też jegomość, który pragnął, by dziewczyna oglądała razem z nim program o tematyce kulinarnej.

Dzięki tej niezbyt wymagającej pracy problemy finansowe stały się dla Amy przeszłością. W niedługim czasie udało się jej uzbierać środki na depozyt potrzebny na zakup domu, nabyła też samochody i zapłaciła za wakacje dla swoich najbliższych. Zainwestowała również w siebie - zdecydowała się bowiem na powiększenie piersi - poinformował serwis swns.com.

23-latka pracuje w ten sposób już od pięciu lat i nie zamierza zamieniać roboty na żadną inną. Swoje zajęcie porównuje do bycia aktorką, choć wciela się w mało wymagającą rolę. Dodaje też, że żadna inna praca nie zapewniłaby jej tyle komfortu. Młoda Brytyjka sama decyduje, kiedy pracuje. W dodatku może to robić w dowolnym miejscu na świecie. Często zdarza jej się wykonywać swoje obowiązki w trakcie egzotycznych wakacji. Na łączach zazwyczaj można ją zastać pomiędzy 13 a 15 oraz w godzinach nocnych - pomiędzy 23 a 2. Amy jest pewna, że w najbliższym czasie nie będzie narzekać na brak zajęć.

Brytyjka jest szczęśliwa, że, wykonując tę kontrowersyjną pracę, może liczyć na wsparcie swoich bliskich. Co ciekawe, zajęcie Amy okazało się na tyle intrygujące, że swoich sił w tym fachu próbowała przez chwilę jej matka, która początkowo miała pewne problemy z akceptacją pracy córki. Mamusia szybko zrezygnowała jednak z takiego zarobkowania - obawiała się, że ktoś ją rozpozna na ulicy.

dqfrq90

W Polsce też można na tym zarobić

Popularność usług takich, jak te świadczone przez Amy, nie ogranicza się rzecz jasna do jednego regionu geograficznego. Oczywiście nie wszyscy mogą liczyć na takie profity, jak 23-letnia brunetka, ale na brak pieniędzy w tej branży raczej nikt nie może narzekać. Wśród kobiet dorabiających w podobny sposób w Polsce znajdują się zarówno młode kobiety, jak i stateczne księgowe i nauczycielki, które dawno przekroczyły "czterdziestkę". Jeśli dysponują odpowiednio zmysłowym głosem, mogą nieźle dorobić do pensji. Stawki w branży pozwalają bowiem na zarobienie 2, 3, a nawet 5 tysięcy złotych miesięcznie. Większość z nich pytana, czy ma czasami jakieś opory przed kuszeniem przez telefon, odpowiada, że to praca jak każda inna.

dqfrq90
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dqfrq90