Naukowcy chcą zbadać DNA Karla Lagerfelda

Geniusz Karla Lagerfelda, jak się okazuje, docenia nie tylko świat mody, ale i naukowcy. Słynny projektant w rozmowie z brytyjskim wydaniem Vogue'a zdradził, że został poproszony o zbadanie swojego DNA. - Oni myślą, że jestem nienormalny - powiedział.

Większość osób przekraczających magiczny wiek 80 lat odpoczywa już na emeryturze i cierpi z powodu związanych z wiekiem dolegliwości. Jednak nie Karl Lagerfeld. Obecnie najbardziej wpływowy człowiek w świecie mody prowadzi trzy potężne marki: jedną sygnowaną swoim nazwiskiem oraz domy mody Chanel i Fendi. Tylko dla Chanel projektuje siedem kolekcji rocznie: dwie ready-to-wear, dwie haute couture oraz po jednej kolekcji pre-fall, resort i Metiers d'Art. Nie sposób nie wspomnieć także o jego aktywności fotograficznej - projektant wciąż staje za obiektywem, przygotowując własne kampanie.

Dokonaniom 82-letniego Karla Lagerfelda nie może nadziwić się cała branża, także Alexandra Shulman, redaktor naczelna brytyjskiej edycji Vogue'a. Jak udaje mu się łączyć tworzenie kolekcji dla dwóch potężnych domów mody? - Nigdy nie mieszam ich w swojej głowie. Mam wrażenie, że kiedy tworzę kolekcję Fendi, jestem inną osobą niż kiedy pracuję nad Chanel czy własną linią. Nie mam jednej osobowości. Mam ich trzy - wyjaśnia.

Czy Karl Lagerfeld przystał na prośbę naukowców? Niestety nie. Guru świata mody kategorycznie odmówił badań, uznając, że to co, unikatowe, powinno takie pozostać. W wywiadzie do listopadowego Vogue'a przyznaje jednak, że taka prośba jest dla niego bardzo pochlebna. - Moje umowy z Chanel i Fendi są do końca życia. I nie czuję się w ogóle zmęczony. Nienawidzę wolnych ludzi. Okropne - skwitował.

Szkoda. Geny Karla Lagerfelda zdają się skrywać tajemnicę eliksiru młodości, może nie estetycznej, ale na pewno psychicznej i fizycznej. Może sekret tkwi w szybkim tempie życia i skupianiu się dokładnie na tym, do czego zostało się stworzonym?