Trwa ładowanie...
20-11-2012 14:11

Alkohol ocali ci życie! Musisz tylko wypić go dość dużo...

Alkohol ocali ci życie! Musisz tylko wypić go dość dużo...Źródło: AFP
d1cegws
d1cegws

Wielokrotnie pisaliśmy o negatywnych skutkach konsumpcji alkoholu - nie jest to rzecz, do której zachęcamy, a wręcz za każdym razem staramy się was zniechęcać. Są jednak sytuacje, kiedy alkohol może pomóc, co więcej, dobrze jeśli wypito go wystarczająco dużo.

Naukowcy doszli do wniosku, że alkohol daje pijącemu swego rodzaju ochronę - statystycznie, spośród wszystkich pacjentów, którzy w stanie ciężkim trafiają na izbę przyjęć, najlepiej kończą ci z dużymi ilościami procentów w krwiobiegu...

Alkoholowa tarcza ochronna? Choć brzmi to co najmniej dziwne, wszystko wskazuje na to, że podobne zjawisko istnieje. Co więcej, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, specjaliści stworzą pigułkę, która działać będzie podobnie do kilku głębszych, tj. imitując uzyskiwane dzięki alkoholowi właściwości obronne u człowieka. Ale o co chodzi? Mówi się, że "po pijaku" człowiek nie czuje bólu, a i nawet, gdy zrobi sobie coś groźnego, mocne trunki niwelują tego efekty. Z pewnością niejeden z was doświadczył kiedyś na własnej skórze jakiegoś strasznego urazu, po którym padała następująca konstatacja: "Dobrze, że byłem wtedy pijany, inaczej mogłoby być ciężko". I choć brzmi to jak miejski mit, amerykańscy uczeni odkryli, że kryje się w tym prawda.

"Był pijany, więc nic mu nie jest..."

Badanie ukończone niedawno przez naukowców z University of Illinois at Chicago School of Public Health, które pojawi się wkrótce w magazynie "Alcohol" objęło swoim zasięgiem 190 612 pacjentów, którzy trafili na izbę przyjęć z różnego rodzaju urazami w latach 1995-2009. W toku eksperymentu specjaliści przeglądali kartoteki wszystkich "pechowców" pod kątem wielkości spożycia alkoholu i konfrontowali je z rodzajem obrażeń oraz efektem końcowym leczenia. Jak podaje portal medicalxpress.com, okazało się, że ci pacjenci, którzy znajdowali się pod wpływem umierali znacznie rzadziej, niż osoby trzeźwe. "Nasze badania pokazują, że po urazie - jeśli byłeś odurzony - zdaje się zachodzić pewien efekt ochronny wywołany alkoholem. Co ciekawe, im więcej alkoholu masz w organizmie, tym większy jest ten efekt" - mówi prowadzący badanie dr Lee Friedman, niejako twierdząc że procenty balsamują...

d1cegws

-Przy wyższym spożyciu (sięgającym 5 promili), mieliśmy do czynienia ze śmiertelnością ograniczoną nawet o 50 procent - twierdzi Friedman, dodając, że alkohol "był dobry na wszystko", tzn. wzmacniał organizm jednostki, niezależnie od stopnia obrażeń, jakich ta doświadczyła. Co ciekawe, nie jest to pierwsze badanie, które identyfikuje alkohol jako czynnik zwiększający przeżywalność osób z dotkliwymi urazami. W roku 2009 w magazynie "American Surgeon" pojawił się raport uczonych z Los Angeles Biomedical Research Institute at Harbor-UCLA Medical Center, który również wykazywał, że ci, którzy przed wypadkiem pili, mają większe szanse na przeżycie. Należy tu jednak wyraźnie zaznaczyć, że powyższe odkrycia wcale nie oznaczają, iż powinniśmy więcej pić, niejako prewencyjnie - to błędna i potencjalnie niebezpieczna konkluzja... Wszak to właśnie nadmierne picie samo w sobie jest przyczyną licznych urazów.

Alkohol w pastylkach

Zarówno dr Lee Friedman, jak i Chrystian de Virgillio (autor badania z 2009) zaznaczają, że ich prace nie mają na celu nakłanianie ludzi do picia. - Chcieliśmy tylko zaproponować rozwinięcie dla wcześniejszych badań, mówiących o tym, że alkohol może poprawić reakcję ciała na rozległe urazy. Jeśli faktycznie zdołamy udowodnić ponad wszelką wątpliwość, że alkohol usprawnia reakcję ciała na groźne obrażenia, może to doprowadzić do wypracowania innowacyjnych sposobów przyśpieszania regeneracji u pacjentów, czy nawet zwiększenia ogólnego wskaźnika przeżywalności - mówi na łamach portalu phys.org dr de Virgillio. Gwoli ścisłości, owe "innowacyjne sposoby" mogłyby przybrać np. formę tabletek, o których pisaliśmy na początku artykułu. Zdaje się więc, że kolejnym krokiem naukowców - po tym, jak potwierdzili swą tezę - jest identyfikacja mechanizmu, w jaki alkohol pomaga rannym. Jedno jest pewne, w whisky tkwi potencjał...

MW/PFi, facet.wp.pl

d1cegws
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1cegws