Trwa ładowanie...
07-12-2012 12:19

Wiesz gdzie leży twoja wątroba?

Wiesz gdzie leży twoja wątroba?Źródło: fotochannels.com
d3ow84n
d3ow84n

Większość szanujących się mężczyzn zna się na samochodach, a nawet jeśli się nie zna, nie da tego po sobie poznać i z udawanym znawstwem rozprawia o poszczególnych modelach, osiągach i częściach.

Mało który z nas przyzna się, że nie ma pojęcia, po co się wymienia olej, co to jest rozrząd albo do czego służy łożysko. Jednocześnie bez żenady potrafimy poranne skutki nadmiernie dobrej zabawy zrzucić na karb zatrucia chipsami, ból głowy skojarzyć z ciemnym moczem, a problemy z erekcją z ugryzieniem komara i latami unikać lekarzy. Przesada? Nie do końca.

Motospecjaliści i fizjoignoranci

Wyniki badań przeprowadzonych przez jeden z brytyjskich portali medycznych i farmaceutycznych są jednoznaczne - mężczyźni lepiej znają się na samochodach niż na anatomii i fizjologii własnego ciała. Rozbieżności między stanem wiedzy motoryzacyjnej i biologicznej są ogromne!

Olej w aucie i "olej" w głowie

90 procent ankietowanych mężczyzn jest w stanie bezbłędnie pokazać, gdzie w samochodzie znajduje się wskaźnik poziomu oleju, a dla 89 procent problemu nie stanowi również zlokalizowanie chłodnicy. Jednak wskazanie podstawowych części ciała i położenia organów wewnętrznych jest już ponad ich siły. Skutek? Ból żołądka to dla nich to samo co ból nerek, mrowienie w okolicach serca to niestrawność, a obolała wątroba to po prostu zawał!

d3ow84n

Plemniki rodzą się w uszach

Najbardziej kuriozalnym przejawem zupełnej ignorancji w zakresie własnej anatomii i fizjologii jest fakt, że około 8 procent ankietowanych za organ odpowiedzialny za produkcję spermy uznało... uszy. Prawidłowej odpowiedzi udzieliło zaledwie 52 procent mężczyzn. Czyżby w tajemniczych zwojach ślimaka, między młoteczkiem, kowadełkiem i strzemiączkiem oraz ich okolicach znajdował się sekretny i do dziś nieodkryty organ?

Za jakie grzechy?

Taki stan świadomości (a raczej nieświadomości) skutkuje tym, że znakomita większość mężczyzn nie jest w stanie określić przyczyn niepowodzeń w życiu seksualnym - nie ma pojęcia, czy za chwilową czy też powtarzającą się niedyspozycyjnością stoi niehigieniczny tryb życia (typu zła dieta, stres, używki), problemy natury psychologicznej czy może dolegliwości zdrowotne. Przy czym te ostatnie wcale nie muszą bezpośrednio tyczyć się funkcjonowania organów płciowych i gospodarki hormonalnej, sprawność w życiu seksualnym skutecznie niszczą np. problemy kardiologiczne.

* "Przepraszam, skarbie, najadłem się chili"*

Prawidłowe przypuszczenia co do przyczyn własnych dolegliwości jest w stanie wysnuć zaledwie 6 procent mężczyzn. Jedna trzecia za problemy z erekcją obwinia zły krój spodni, a 1 na 10 szuka powodów w masturbacji. Znaleźli się i tacy, którzy szukają przyczyn w upalnej pogodzie i zbyt mocno przyprawionym jedzeniu - to ostatnie, jak wiemy, działa wręcz przeciwnie i jest uznawane za jeden z afrodyzjaków.

Ignorancja, jaką wykazali się ankietowani, może wydawać się śmieszna, pamiętajmy jednak, że wielu poważnych schorzeń rujnujących w konsekwencji życie seksualne, można by uniknąć, udając się już w początkowej fazie niepokojących sygnałów do specjalisty zamiast zwalać winę na spodnie, pogodę i przyprawy.

KP/PFi, facet.wp.pl

d3ow84n
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ow84n