Trwa ładowanie...
28-08-2014 13:57

Bezdech - nocny koszmar mężczyzny

Bezdech - nocny koszmar mężczyznyŹródło: Fotolia
d4g5qvk
d4g5qvk

Chrapanie oznacza zwykle udrękę dla śpiącej z nami partnerki. Jednak problem nie ogranicza się tylko do uprzykrzania życia innym. Nocne zaburzenia w oddychaniu zwiastują niekiedy obturacyjny bezdech senny, na który cierpi nawet milion Polaków. To poważne schorzenie może mieć groźne konsekwencje dla zdrowia.

Na OBS mężczyźni narażeni są dwa razy bardziej niż kobiety. Typowy chory to facet w średnim wieku, zwykle z nadwagą lub otyłością, z często współistniejącymi wadami w budowie górnych dróg oddechowych (skrzywienie przegrody nosowej, polipy, powiększone migdałki lub wydłużone podniebienie miękkie).

Problem polega na okresowych przerwach w oddychaniu, występujących podczas snu. Oczywiście takie zaburzenia mogą zdarzać się każdemu i nie zawsze jest to powód do niepokoju. Za patologiczne są uznawane bezdechy trwające dłużej niż 10 sekund i występujące częściej niż pięć razy na godzinę snu.
Niekiedy dolegliwość bywa lepiej dostrzegalna przez członków rodziny, zauważających, że chory bardzo głośno chrapie podczas snu i miewa przerwy w oddychaniu, podczas których niejednokrotnie sinieje i wyraźnie się męczy próbując nabrać powietrze do płuc, co udaje się zrobić dopiero po przebudzeniu. Osoby cierpiące na OBS skarżą się na zmęczenie w ciągu dnia, kłopoty z koncentracją i sprawnością intelektualną, bóle głowy, a przede wszystkim trudną do opanowania senność. Potrafią wbrew woli zasnąć praktycznie w każdych warunkach.

Nie bagatelizujmy problemu

Jakie konsekwencje niesie za sobą lekceważenie tego schorzenia? Długotrwałym bezdechom towarzyszy spadek ciśnienia krwi, a gwałtownym przebudzeniom – jego wzrost. Takie regularnie powtarzające się wahania oraz niedotlenienie organizmu skutkują ryzykiem chorób, a nawet zgonów z powodu powikłań sercowo-naczyniowych: zawału, udaru mózgu czy ciężkich zaburzeń rytmu serca. Należy również pamiętać o tym, iż cierpiący na OBS giną w wypadkach komunikacyjnych, z powodu zaśnięcia za kierownicą.

d4g5qvk

Bezdechy i związane z nimi zaburzenia snu są uznawane za jedną z przyczyn rozwoju tzw. syndromu nocnego jedzenia, który dotyka nawet 5 proc. światowej populacji. W „grupie ryzyka” znajdują się przede wszystkim mężczyźni z otyłością III stopnia (wartość indeksu masy ciała BMI przekracza 40). Jednak nie tylko nadwaga skłania do nocnego objadania się – ten problem potrafi dopaść również osoby szczupłe.

W organizmie osób cierpiących na ten syndrom następuje zaburzenie wydzielania ważnych substancji: melatoniny oraz leptyny. Pierwsza uczestniczy we wprowadzeniu i utrzymaniu organizmu w fazie snu. Leptyna obniża łaknienie. Mężczyźni z zespołem nocnego jedzenia skarżą się na ciągłe zmęczenie, doskwiera im też poczucie winy, wstydu i braku kontroli podczas snu. To z kolei może być przyczyną stanów depresyjnych i zaburzeń lękowych.

Sposoby na zdrowy sen

Z bezdechem raczej nie poradzimy sobie w typowo męski sposób – licząc, że „sam przejdzie”. Z dużym prawdopodobieństwem dolegliwości będą się nasilały, dlatego tak ważna jest konsultacja problemu ze specjalistą.
Leczenie zależy od stopnia zaawansowania choroby. Czasem wystarczy kuracja behawioralna polegająca przede wszystkim na zmianie stylu życia i przebiegająca pod kontrolą lekarza dietetyka. Mężczyzna z rozpoznanym OBS i otyłością powinien dążyć do redukcji masy ciała, tak aby osiągnąć i utrzymać tak zwaną należną wagę – mówiąc wprost – musi zacząć się odchudzać.

Jednak często może to nie wystarczyć. Niekiedy konieczna bywa operacja migdałków, przegrody nosa lub zatok przynosowych. U osób, u których powodem chrapania i bezdechu jest wiotczenie mięśni, stosuje się zabieg polegający na wprowadzeniu usztywniających implantów do podniebienia miękkiego. Są one niewyczuwalne i niewidoczne, nie powodują też trudności podczas mówienia czy połykania.

d4g5qvk

Dość popularnym rozwiązaniem są aparaty CPAP, czyli działające jak sprężarka maski tlenowe, które zakłada się na noc, likwidując bezdechy oraz uciążliwe chrapanie. Innowacyjną metodę walki z tymi problemami stosują kardiolodzy ze szpitala wojskowego we Wrocławiu. Jako jedyni w Polsce wszczepiają chorym stymulatory nerwu przeponowego. Za pomocą elektrody czuciowej urządzenie potrafi zidentyfikować moment, gdy pacjent oddycha znacznie szybciej niż normalnie. Wówczas stymulator wysyła impuls, w efekcie którego dochodzi do przerwania cyklu przyspieszania oddechów i bezdech zostaje powstrzymany.

Rafał Natorski/dm,facet.wp.pl

d4g5qvk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4g5qvk