Bycie otyłym ma swoje plusy

Do tej pory lekarze nie mieli najmniejszych wątpliwości – każdą możliwą okazję wykorzystywali do tego, by mówić o niebezpieczeństwach, jakie związane są z nadprogramowymi kilogramami.

Przeprowadzone na dużą skalę badania ujawniły, że nadwaga może też przynosić pozytywne efekty. Oczywiście nie ma szans, by specjaliści zmienili nagle zdanie i zaczęli zachęcać ludzi do nieskrępowanego oddawania się przyjemności jedzenia. Co do jednego nie ma już jednak złudzeń. Zdaniem badaczy, otyłość pozwala na ograniczenie ryzyka rozwoju demencji.

Specjaliści wciąż ostrzegają przed skutkami nadwagi, która może doprowadzić mi.in. do cukrzycy, nadciśnienia tętniczego czy miażdżycy. U otyłych osób częściej dochodzi również do udarów mózgu czy zawałów. Ale czy dodatkowe kilogramy to wyłącznie samo zło? Ze sporym zaskoczeniem przyjęte zostały właśnie analiz brytyjskich naukowców. Wykazały one, że tusza może przynosić też pewne pozytywy. Specjaliści stwierdzili, że u osób takich występuje mniejsze ryzyko rozwinięcia się demencji. Ich wnioski poparte zostały trwającymi przez 10 lat pracami.

Wyniki badań nie pozostawiają wątpliwości. Badacze z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej odkryli, że u osób, które w średnim wieku dotknięte były otyłością, w późniejszych latach ograniczone zostało ryzyko wystąpienia otępienia spowodowanego przez starzenie się. Co ciekawe, im większa nadwaga, tym niższe jest prawdopodobieństwo obniżenia się sprawności umysłowej, spowodowanej przez uszkodzenie mózgu, które może pojawić się u osób starszych.

Podczas trwających przez dekadę doświadczeń specjaliści z brytyjskiej uczelni przeanalizowali dane dotyczące aż 2 milionów pacjentów. Ich wnioski są jednoznaczne. Okazało się, że u osób, które miały nadwagę (wskaźnik BMI od 25 do 29), rzadziej dochodziło do rozwoju demencji. Prawdopodobieństwo jej wystąpienia było o 18 procent mniejsze niż u osób, u których wskaźnik masy ciała był w normie (wartość prawidłowa mieści się w przedziale od 18 do 24). Kolejne porównania były jeszcze bardziej zaskakujące. Okazało się, że u osób, które miały BMI powyżej 30 (wskazanie takie oznacza otyłość), ryzyko wystąpienia demencji było ograniczone jeszcze bardziej. Oszacowano, że zagrożenie takie było mniejsze o 24 procent niż u osób z prawidłową wagą.

W czasie badań naukowcom udało się także stwierdzić, kto jest najbardziej zagrożony obniżeniem się sprawności intelektualnej w starszym wieku. W grupie ryzyka znajdują się osoby, które borykały się z niedowagą. Ryzyko rozwoju demencji było u nich aż o 39 procent wyższe w porównaniu z tymi, których BMI było w normie – poinformował „The Washington Post”, powołując się na pracę badawczą brytyjskich ekspertów.

- Otyłość zwiększa ryzyko wystąpienia chorób serca czy cukrzycy, ale wygląda na to, że jeśli uda ci się ich uniknąć, to nadwaga może mieć nawet efekt ochronny – powiedział profesor David Haslam, specjalista, który zajmuje się problemem otyłości, wskazując na paradoks, który przyniosły te badania.

Niewykluczone, że w najbliższym czasie przeprowadzone zostaną kolejne badania ukierunkowane na sprawdzanie powiązań pomiędzy otyłością a ograniczeniem szans na rozwój stanu osłabiającego funkcjonowanie umysłowe. Zdaniem komentatorów, nie można wykluczyć, że osoby cierpiące z powodu otyłości, która wystąpiła w wyniku przekarmienia, przyjmują też wzmożoną dawkę jakichś składników odżywczych, zapobiegających procesom prowadzącym do obniżania się wydolności intelektualnej w starszym wieku. Dalsze analizy mogą się zatem przyczynić do opracowania skutecznej terapii w walce z demencją.

- To solidne i miarodajne badanie otwiera drogę do poszukiwań czynników, które mogą chronić np. przed chorobą Alzheimera – powiedział dr Nawab Qizilbash kierujący całością prac.

Informacje o wynikach doświadczeń ekipy naukowców z Wielkiej Brytanii pojawiły się niedawno w prestiżowym czasopiśmie naukowym „The Lancet”.

RC/dm,facet.wp.pl

Polecamy również: