Żyjesz z kilkoma kobietami? To może zagrażać twojemu zdrowiu

Czy kobiety mogą powodować problemy sercowe? A jakże – mówi sobie pewnie teraz w duchu wielu panów. Okazuje się jednak, że kobiety mogą dosłownie przysparzać nam problemów z sercem. Im więcej niewiast w naszym otoczeniu, tym gorzej dla centralnego narządu układu krwionośnego – twierdzą naukowcy.

Na świecie nie brakuje mężczyzn, którzy marzą o życiu w związkach poligamicznych. Niestety, wiele krajów na świecie nie pozwala na zawieranie związków z więcej niż z jedną kobietą. W kontekście najnowszych badań okazuje się to całkiem zasadne, a panowie korzystający z życia wzorowanym na Casanovie powinni jak najszybciej przemyśleć swoje postępowanie. Okazuje się, że bliskie relacje z kilkoma kobietami jednocześnie nie służą zdrowiu mężczyzny – bynajmniej nie dlatego, że mogłoby ich spotkać to, co pamiętnego bohatera filmu „Och, Karol”. Taki sposób na życie może po prostu wpędzać mężczyzn w poważne problemy natury kardiologicznej.

Do takich wniosków sprowadzają się wyniki badań opublikowanych niedawno przez arabskich naukowców. Eksperci ze Szpitala Specjalistycznego i Centrum Badawczego Króla Fajsala w Dżuddzie stwierdzili, że mężczyźni, którzy wiążą się jednocześnie z kilkoma kobietami, są w większym stopniu narażeni na poważne kłopoty z sercem. Występują one u nich cztery razy częściej niż u panów, którzy zadowalają się jedną partnerką.

W ramach projektu badawczego lekarze przeanalizowali przypadki 687 mężczyzn, którzy uskarżali się na problemy z sercem i leczyli się w szpitalach w Arabii Saudyjskiej oraz Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Wyniki, które zostały przedstawione niedawno podczas kongresu kardiologów w Abu Zabi, dla wszystkich okazały się sporym zaskoczeniem. Z danych zaprezentowanych przez lekarzy wynika, że stopień dolegliwości sercowych u przebadanych mężczyzn był wprost proporcjonalny do liczby kobiet, z którymi żyli. Im było ich więcej, tym poważniejsze były zdiagnozowane u nich problemy z sercem.

- Znaleźliśmy związek pomiędzy liczbą żon oraz ciężkością choroby i liczbą zablokowanych tętnic – powiedział dr Amin Daoulah, który stał na czele badań i wyjaśnił, co może być źródłem takiego stanu rzeczy. - Przyczyną może być konieczność zapewnienia utrzymania osobnym gospodarstwom domowym, co wpływa na mnożenie się obciążeń finansowych i pociąga za sobą koszty emocjonalne. Wygląda na to, że stres związany z utrzymaniem kilku kobiet oraz wielu dzieci jest w tym wypadku znaczący.

Mężczyźni, którzy żyją z wieloma partnerkami, najczęściej muszą więcej pracować, częściej podróżują i stawiają czoła większej liczbie problemów. Zwykle mają też mniej czasu na wypoczynek. Zdecydowanie zbyt mało troski poświęcają też swojej kondycji, a na co dzień odczuwają większą presję. To wszystko odbija się na ich zdrowiu oraz na średniej długości ich życia.

Badania przeprowadzone były w krajach, w których związki poligamiczne są uznawane w prawie cywilnym. W wielu krajach na świecie, w tym w Polsce, wielożeństwo jest zakazane. Nie brakuje mężczyzn, którzy chcieliby zmian w tym zakresie. Ostatnio media wiele miejsca poświęciły pochodzącemu z Wielkiej Brytanii mężczyźnie, który wyprowadził się do Kalifornii i realizuje tam swoje marzenie – żyje jednocześnie z dwiema kobietami. Niedawno w ich wspólnym domu pojawiło się dziecko, które zamierzają zgodnie wychowywać. 34-letni Adam Lyons liczy, że wkrótce w domu, który dzieli z dwiema partnerkami, pojawią się kolejne kobiety.

RC/dm,facet.wp.pl

Polecamy również: