Trwa ładowanie...
02-10-2013 13:40

Bezpańskie 20 miliardów euro na moskiewskim lotnisku. To skarb Saddama Husajna?

Bezpańskie 20 miliardów euro na moskiewskim lotnisku. To skarb Saddama Husajna?Źródło: AFP
d4f0lrx
d4f0lrx

Tę sprawę chciałoby się skwitować krótko - takie rzeczy tylko w Rosji. Gdzie indziej na lotnisku poniewiera się niemal 200 ton bezpańskiej gotówki w euro? W dodatku w formie uporządkowanych palet opatrzonych stosownym listem przewozowym, w którym... nie wskazano odbiorcy.

Jak donosi rosyjski dziennik "Moskowskij Komsomolec", niecodzienny ładunek, mimo usilnych starań wielu chętnych, nie może znaleźć prawowitego właściciela i tkwi na moskiewskim lotnisku Szeremetiewo od 2007 roku - a przynajmniej taka data widnieje na oficjalnych dokumentach. Nadawcą gigantycznej kwoty 20 miliardów euro jest niejaki Farzin Koroorian Mothlag, obywatel Iranu. Pieniądze wypłacono w jednym z banków w Niemczech - są na to stosowne potwierdzenia - i dostarczono do Moskwy. Tutaj zaczynają się schody.

Od czasu, jak cenne cargo trafiło do moskiewskiego portu drogą lotniczą, ponad sześć lat temu, bajońska suma 20 miliardów euro pozostaje literalnie "uziemiona". Powód? W liście przewozowym nie wskazano danych odbiorcy. Kiedy o niecodziennym ładunku dowiedziały się media, a na bezpańskie palety zaczęło znajdować się coraz więcej chętnych, w marcu tego roku "wypłynęła" umowa darowizny gigantycznej kwoty dla małej ukraińskiej fundacji (mającej swoją filię również w Moskwie) o absurdalnej w kontekście całej afery nazwie "Świat dobrych ludzi". "Dobrym ludziom" z fundacji nie udało się jednak odebrać kwoty wskutek pewnych niezgodności w papierach i braku stosownych dokumentów, a cała sprawa zaczęła być coraz bardziej niepokojąca. Co działo się z pieniędzmi do tego czasu?

d4f0lrx

(fot. mk.ru)

- Z pewnością od samego początku odebrać pieniądze starały się bardzo różne osoby. Kto konkretnie, pozostaje zagadką - twierdzi w rozmowie z "Moskiewskim Komsomolcem" Wadim Lalin, ekspert w sprawach celnych - Prawdopodobnie coś poszło nie tak i "pan X" nie mógł odebrać ładunku. Wtedy zdecydowano się działać przez fundację.

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że ktoś z rosyjskich specsłużb zwrócił się do dziennikarzy z "uprzejmą" prośbą, by nie węszyć przy pieniądzach, bo może się to okazać "niebezpieczne". Zresztą sama persona irańskiego nadawcy budzi uzasadnione wątpliwości - nikomu nieznany bliżej "miliarder" ma takie same dane jak pewien pracownik jednego z banków w Emiratach Arabskich, który zamieszcza w sieci zdjęcia paszportów... fałszywych milionerów. Inny ślad prowadzi do oszusta finansowego w Abu Dabi ukrywającego się przed policją.

Brytyjscy agenci spekulują natomiast, że moskiewskie cargo to zaginione pieniądze Saddama Husajna, który w samym 2002 roku wysłał do Moskwy około 12 miliardów dolarów w gotówce. Przypuszcza się, że po świecie krąży jakieś 60-100 miliardów dolarów należących do irackiego dyktatora.

20 miliardów euro, które leżakuje na moskiewskim lotnisku, to suma niewyobrażalna, przewyższająca roczny budżet niejednego małego państwa i stanowi około 6 procent PKB Rosji. Fizycznie taka ilość pieniędzy waży około 200 ton.

d4f0lrx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4f0lrx