Od 3 lat nosi swojego sparaliżowanego kolegę na plecach

Ludzie niepełnosprawni nie mają w Chinach łatwego życia. W kraju nękanym przez olbrzymie nierówności, w którym wartość człowieka jest nierzadko uzależniona od poziomu zasobności jego portfela, wciąż jednak nie brakuje osób przejawiających zwykłe ludzkie odruchy.

W Państwie Środka, gdzie większość ludzi niepełnosprawnych nie może sobie pozwolić na sprzęt rehabilitacyjny czy wózek inwalidzki, pozostaje czasami liczyć na czyjeś wsparcie. Na szczęście są ludzie, którzy gotowi są pomagać. Przykładem, którym zachwycili się ostatnio internauci na całym świecie, jest historia z miasta Xuzhou we wschodniej części Chin. Pochodzący stamtąd Xie Xu od trzech lat bezinteresownie pomaga swojemu niepełnosprawnemu koledze Zhang Chi, nosząc go na własnych plecach.

Obaj przyjaciele chodzą do jednej szkoły. U 19-letniego Chi lekarze już jakiś czas temu zdiagnozowali dystrofię mięśniową – chorobę, która doprowadziła u nastolatka do zaniku mięśni, uniemożliwiając mu samodzielne poruszanie się. Chłopak nie mógłby uczęszczać na zajęcia, gdyby nie jego pomocnik. Xie Xu każdego dnia przynosi swojego kompana na plecach do szkoły, potem odprowadza go do internatu. Także w ciągu dnia pomaga mu przemieszczać się z jednej klasy do drugiej, a w dni wolne od nauki towarzyszy mu w domowych czynnościach, takich jak pranie czy przygotowanie posiłków.

- Historia tych dwóch uczniów jest inspirująca i dogłębnie poruszająca – przyznaje Guo Chunxi, wicedyrektor szkoły. - Nie są nawet rodziną, ale nie przeszkadza to Xu, który robi to już od trzech lat.

Xie Xu pytany o to, dlaczego tak się poświęca, tłumaczy, że nie mógłby zachować się inaczej. Nie chce po prostu, by jego przyjaciel stracił szanse na zdobycie wykształcenia z powodu swojej ułomności.

W tym roku obaj zdają na studia. Żaden z nich nie powinien mieć problemów z dostaniem się na uczelnię. Należą bowiem do szkolnej czołówki, jeśli chodzi o wyniki osiągane w nauce. Ich drogi wkrótce się jednak rozejdą, bo każdy zamierza rozpocząć studia na innej uczelni.

Wiadomość o niezwykłej przyjaźni dwóch nastolatków z Chin pojawiła się krótko po tym, jak media przybliżyły historię kobiety z Chin, która mimo swojej niepełnosprawności (przygarbiona, mająca trudności z poruszaniem 76-letnia Wei Guiyi cierpi na osteoporozę)
od 30 lat jest przewodniczką dla swojego niewidomego męża. Prawdziwa miłość - twierdzą niektórzy; test na człowieczeństwo zdany na piątkę z plusem – dodają inni, co w Chinach – i nie tylko – niestety normą nie jest.

RC/dm,facet.wp.pl

Polecamy również: