Trwa ładowanie...
13-07-2015 13:46

Brutalne walki kobiet w Meksyku przyciągają tysiące turystów

Brutalne walki kobiet w Meksyku przyciągają tysiące turystówŹródło: AFP
d40g1i2
d40g1i2

Każdego roku mieszkanki kilku meksykańskich wiosek gromadzą się, by wziąć udział w walkach, w trakcie których niemal wszystkie chwyty są dozwolone. W błędzie jest jednak ten, kto sądzi, że rodowodem tych starć są budki z piwem albo – uwzględniając lokalne inklinacje - bary, w których obficie polewana jest tequila. Tym agresywnym paniom przyświeca inny, wyższy cel.

Przedziwny meksykański festiwal co roku przyciąga mnóstwo gapiów. Przyjeżdżają, by zobaczyć, jak mógłby wyglądać „Podziemny krąg” w sfeminizowanej wersji. W trakcie imprezy oko w oko stają zwykłe, często niepozorne panie, które nagle zaczynają okładać się pięściami, kopać i ciągnąć się za włosy. Ale gospodynie domowe nie biją się dla zasady. Ich starcia, podczas których nierzadko idą na całość, to element dziwnego rytuału, którego celem jest sprowadzenie deszczu i przyniesienie dobrych plonów.

Imprezy te są elementem kultury pielęgnowanej przez ludy Nahua zamieszkujące wioski w meksykańskim stanie Guerrero. Bezkompromisowa walka jest częścią festiwalu, który łączy w sobie pierwiastki tradycji katolickiej oraz zwyczajów, które wywodzą się z kultury prekolumbijskiej.

Przygotowania do obrzędu rozpoczynają się z samego rana. Właśnie wtedy kobiety przystępują do przygotowania olbrzymich ilości jedzenia. W menu królują indyki, kurczaki, gotowane jajka, ryż, tortille czy zupa pozole. Przysmaki pojawiają się w miejscach, w których organizowane są walki. Areny starć są dodatkowo dekorowane kwiatami. Ważną częścią obrzędu są też modlitwy kierowane do Matki Boskiej oraz... Tlaloca – boga deszczu. Po wzniesieniu modłów rozpoczyna się czas walki.

d40g1i2

Podczas spektaklu ludzie z różnych wiosek ustawiają się w kręgach, by podziwiać konfrontacje. Do walki przeciwko sobie stają mieszkańcy różnych wsi. Niektóre z nich mają bogatą tradycję wzajemnej rywalizacji. Legendami obrosły już starcia mieszkańców wsi La Esperanza i El Rancho Las Lomas. Gdy wszyscy są już na miejscu, najczęściej na granicy dwóch rywalizujących miejscowości, osoby chętne do udziału w walce, poszukują swoich oponentów. Starsze, doświadczone kobiety chętnie biją się z młodymi dziewczynami. Gdy młódka decyduje się podnieść rękawicę, rozpoczyna się demonstracja siły.

W czasie walki panie ciągną się za włosy, zrywają sobie biżuterię, ale nie tylko. Nie mają też problemów z wyprowadzaniem prawych sierpowych. Co ciekawe, celem starć wcale nie jest zwycięstwo jednej ze stron. Prawdziwa „zabawa” zaczyna się natomiast, gdy pojawia się krew – poinformował magazyn „Vice”. Tłum zaczyna wówczas jeszcze głośniej skandować, a panie przystępują do dalszej gry. Od czasu do czasu zawodniczkom zdarza się poprosić o chwilę przerwy, by otrzeć zakrwawiony nos, ale potem walczą dalej. Bijatyki trwają zazwyczaj do zmierzchu.

W walkach wprawdzie czasami uczestniczą też mężczyźni Ale głównym gwiazdami dnia są kobiety oraz, co może być dla przyjezdnych szokiem, dzieci. Dlaczego w krwawej, zdawałoby się męskiej zabawie, mężowie, bracia i synowie walczących pań stanowią mniejszość? Jak wyjaśniają kulturoznawcy, festiwal organizowany jest w maju, gdy wielu mężczyzn zajętych jest przygotowaniem i pielęgnowaniem ziemi. W czasie, gdy rolnicy pracują na roli, kobiety i dzieci w nietuzinkowy sposób starają się przebłagać, by wysiłek ich mężów i ojców przyniósł jak najlepsze owce.

- To wzięło swój początek od zbiorów kukurydzy – wyjaśnia profesor David Delgado z Uniwersytetu Chapingo. - Inna ważna kwestia to symbole. Ludzie stworzyli tu społeczności i kiedy jedna znajdzie się na terytorium drugiej z nich, zaczynają przeciwko sobie walczyć. Zgodnie z tradycją, z powodu tych kłótni bóg Tlaloc zabrał im deszcz. Dwie społeczności rozpoczynają więc formę rywalizacji, by sprawdzić, kto może odebrać wodę od Tlaloca. On uciekł na wzgórza, więc oni poszli za nim i ukradli wodę, ale kiedy tylko zeszli, zaczęli znów walczyć. Z tego względu, jak twierdzą, tradycja walk utrzymywana jest do dziś. Mówią, że każda kropla krwi to kropla wody.

d40g1i2

Oczywiście po walce przychodzi czas pojednania. Kobiety, które ze sobą walczyły, z serdecznością się ściskają. Choć obok walk organizowane są też inne atrakcje, m.in. tańce, to krew pozostaje kluczową częścią festiwalu.

RC/dm,facet.wp.pl

Zobacz niezwykle kontrowersyjny zwyczaj

[

]( http://gryonline.wp.pl )

d40g1i2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d40g1i2