Trwa ładowanie...
08-10-2015 13:08

Postanowili żyć z dala od cywilizacji. To najbardziej samotna rodzina świata

Postanowili żyć z dala od cywilizacji. To najbardziej samotna rodzina świataŹródło: fot.Facebook
dac57vu
dac57vu

Heimo Korth został ochrzczony jednym z najbardziej samotnych ludzi na świecie. Przez większą część roku żyje sam wraz z żoną w jednym z najbardziej odizolowanych miejsc na świecie, gdzie panują skrajnie nieprzyjazne warunki do życia. Oboje uważają się jednak za szczęściarzy.

„Samotność to taka straszna trwoga” - śpiewał lider zespołu Dżem, Ryszard Riedel. Najwyraźniej jednak nie dla wszystkich. Do grona tych, którym nie jest straszna, zaliczyć można z pewnością Heimo Kortha, który ochrzczony został najbardziej samotnym człowiekiem świata. Ta etykieta nadana mu przez media nie do końca jest prawdziwa. Mężczyzna ma u swego boku żonę Ednę, ale jak podkreśla, rzeczywiście kocha życie z dala od miejskiego zgiełku i cywilizacji.

#size=650x488#))

Przez znaczną część roku on i jego żona to jedyne żywe dusze na obszarze o powierzchni blisko 8 milionów hektarów – poinformował magazyn Vice, który kilka lat temu zrealizował film dokumentalny poświęcony odludkom. Korthowie należą do nielicznych „szczęśliwców”, którzy otrzymali zgodę na to, by egzystować na terenie Arktycznego Narodowego Parku Przyrodniczego. Na mocy przepisów, które w 1980 r. podpisał prezydent Carter, pozwolenie na zamieszkiwanie w parku otrzymało w sumie sześć rodzin białych osadników. Regulacje miały zapobiec przede wszystkim degradacji tamtejszego środowiska naturalnego przez przypadkowych, sezonowych mieszkańców, miłośników polowań czy koncerny paliwowe. Przygoda Heimo i Edny na ekstremalnych bezkresach Alaski trwa już od ponad 30 lat.

dac57vu

(( bigphoto http://i.wp.pl/a/f/jpeg/35794/zima.jpeg #source=(fot. Facebook)

#size=650x460#))

Heimo pochodzi z amerykańskiego stanu Wisconsin. Decyzję o tym, by przenieść się do głuszy podjął jeszcze jako nastolatek. Był wtedy pracownikiem fizycznym i przygotowywał się do zawodu spawacza. Kiedy zamieszkał na Alasce, nawet nie wiedział, że typowe amerykańskie życie, znane z filmów i gazet, stanie się mu jeszcze bardziej obojętne. Jak wspomina, nigdy już nie zatęsknił za „normalnym” światem. Nie myślał również o powrocie do cywilizacji. Nigdy jej nie lubił. Podkreśla też, że nie cierpi polityków.

Choć na terenie samego rezerwatu można spotkać innych ludzi (m.in. autochtoni), Korthowie są z wielu względów wyjątkowi. Żyją prawie 250 kilometrów powyżej linii koła podbiegunowego – spośród innych mieszkańców rezerwatu ich osada jest zatem wysunięta najbardziej na północ. Od najbliższych sąsiadów dzieli ich dystans aż 100 kilometrów (należy podkreślić, że część mieszkańców tego bezludzia podczas najgorszych mrozów przenosi się w bardziej przyjazne miejsca), a od śladów prawdziwej cywilizacji ok. 650 kilometrów. Niektórzy żartują, że Korthowie to jedyni stali mieszkańcy końca świata. Na pewno są zaś najbardziej odizolowanymi ludźmi w Ameryce.

Miejsce, w którym egzystują na co dzień Korthowie, nie jest oczywiście przeznaczone dla mięczaków. Potrzeba dużo wytrwałości, by przyzwyczaić się do warunków, jakie tam panują. Para już dawno przywykła do temperatur rzędu -45 stopni Celsjusza. Przez lata jakimkolwiek zaskoczeniem przestał być też dla nich widok niedźwiedzi grizli. Jedyną rzeczą, która ich czasami denerwuje, są zaspy śnieżne. W tak ekstremalnych warunkach udało im się wychować cztery córki.

dac57vu

(( bigphoto http://i.wp.pl/a/f/jpeg/35793/foto.jpeg #source=(fot. Facebook)

#size=649x487#))

Małżeństwo żyje dzięki temu, co uda się upolować, złowić albo znaleźć. Zjadają niemal każdą część schwytanego zwierzęcia – nawet te fragmenty, które wśród większości ludzi uchodzą za niejadalne (np. ich ogony czy nosy). Mimo że stronią od świata, nie unikają dobrodziejstw cywilizacyjnych. Korzystają z wielu nowoczesnych narzędzi i instrumentów: broni, odbiorników radiowych, generatorów czy telefonów satelitarnych. Do ich absolutnie podstawowego ekwipunku należy piła mechaniczna oraz skuter śnieżny – poinformował CNN. Za pomocą tego pojazdu Korth przemierza dziesiątki kilometrów, by kontrolować sidła zastawione na drobną zwierzynę. Co może być zaskoczeniem, mężczyzna ma też sporą kolekcję filmów DVD.

(( bigphoto http://i.wp.pl/a/f/jpeg/35794/tv.jpeg #source=(fot. Facebook)

dac57vu

#size=650x488#))

Korthowie przyznają, że nie cierpią świata, którym sterują politycy. Sam Heimo uważa się za osobę o dość konserwatywnych poglądach. Daleko mu jednak do jakiejkolwiek amerykańskiej partii.

Do dziś pojawiło się wiele filmów poświęconych wyczynowi Heimo Kortha oraz jego żony, które przybliżają ich codzienność. Heimo oraz jego druga połówka mają też mnóstwo wielbicieli. Jak twierdzą kibicujący im w codziennych znojach internauci, Kortha i jego żony po prostu nie da się nie lubić. Choć stronią od kontaktu ze światem, nie są gburami i ciepło przyjmują swoich gości (najczęściej są to reporterzy i dokumentaliści). Uchodzą za ludzi o bardzo przyjaznym usposobieniu, którzy aż kipią pozytywną energią. Na Facebooku znaleźć można profil fan clubu, na którym na bieżąco śledzić można informacje poświęcone codzienności samotników z Alaski. Samotników, którzy w głębi duszy nigdy nie poczuli się jednak samotni.

(( bigphoto http://i.wp.pl/a/f/jpeg/35794/polowanie.jpeg #source=(fot. Facebook)

#size=650x558#))

RC/dm,facet.wp.pl

dac57vu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dac57vu