Kiedy lepiej się nie żenić
22.07.2010 | aktual.: 27.12.2016 15:18
None
Inna sprawa, że często stajemy na ślubnym kobiercu, mimo że wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują, że to nie jest TEN moment. Albo nie TA kobieta. Sprawdź, jakich motywacji do wbijania się w ślubny gajerek powinieneś unikać.
10. Dziewczyna uniwersalna
Spotykasz się z fajną dziewczyną, która jest miła, zabawna, sexy, potrafi się zatroszczyć o co trzeba i w ogóle jest OK.
Pojawia się pokusa, by tak dobry materiał na żonę, jak najszybciej "sprzątnąć z rynku". Ale tak naprawdę ona mogłaby być z milionami innych facetów, którzy również by twierdzili, że jest OK - jest jak dres uniwersalnego rozmiaru. Nie chcesz poczekać na coś specjalnego i skrojonego na miarę?
9. Długi staż
Wasz związek trwa od lat i ślub jest naturalną koleją rzeczy. Tylko czy oby na pewno? Może warto zastanowić się, czy właśnie tak sobie wyobrażasz swoją żonę, czy jedynie jedziesz utartą koleiną, nie wiedząc nawet, czy chcesz wybrać akurat tę.
8. Kumple
Zaliczasz bytności na kolejnych wieczorach kawalerskich i ślubach swoich kumpli i przez to czujesz się nieco "inny" z powodu braku obrączki na palcu?
Tak poważne posunięcie jak ślub wymaga poważniejszej motywacji niż tylko oklepanego "bo wszyscy już się ożenili". Inaczej możesz wkopać się w niezłe bagno. "Wszyscy mają żonę, mam i ja"?
7. Rodzice
Nieważne czy Twoi, czy jej. Branie ślubu tylko po to, by ucieszyć rodzinę (lub w gorszej, ale może bardziej życiowej wersji, skończyć z wiecznym nagabywaniem pt. "Kiedy ślub?") to nie jest dobry pomysł.
Choćby dlatego, że jak już się ożenisz, jedynie zmieni się zdarta płyta - tym razem na "To kiedy będziecie mieć dzidziusia?".
6. Kolejny punkt w życiowym grafiku
Szkoły pokończyłeś, pracę dostałeś, mieszkanie znalazłeś, samochód jest. Przydałaby się jeszcze żona, gromadka dzieci i pies - mission complete. Mieć czy być?
5. Spłacasz dług
Doprowadziłeś do tego, że (mówiąc oględnie) ona ma co Ci wybaczać i czujesz, że jesteś jej to winien?
Sądzisz, że ślub będzie doskonałą rekompensatą za grzeszki na wieczorach kawalerskich kolegów, pałaszowanie przygotowanych przez nią obiadków i rzucania gdzie się da skarpet, która ona z pokornym milczeniem przenosi do pralki?
Nic bardziej mylnego. Pomyśl racjonalnie: a po ślubie, co dasz jej w zamian?
4. Ona tego chce
...i nie przepuszcza żadnej okazji, by dać Ci do zrozumienia, że to najwspanialsze i jedyne wyjście.
Nieważne, czy za pomocą aluzji ("chodź kochanie, obejrzyjmy ten katalog z modą ślubną") czy nawet poprzez szantaż - godzenie się na ślub, by zrobić jej przyjemność lub skończyć z narzekaniami, to nie jest dobry pomysł.
Możesz później żałować, a rozwód bierze się zdecydowanie dłużej.
3. Przyjąłeś oświadczyny
W dzisiejszych czasach wyemancypowanych feministek jest to niestety realne zagrożenie, z którym nie musieli się zmagać nasi dziadkowie.
Wzięła Cię z zaskoczenia w momencie, kiedy się tego najmniej spodziewałeś, i nie wiedząc za bardzo, jak zareagować w tak dziwnej sytuacji, po prostu wybąkałeś coś pod nosem i oczywiście zostało to odczytane jako entuzjastyczna zgoda?
Musisz być bardziej czujny!
2. Teściowie
Tym razem to słowo pada w jak najbardziej pozytywnym kontekście - nawet jeśli uwielbiasz potrawy gotowane przez jej matkę i długie rozmowy na rybach z jej ojcem, to nie jest powód, by się żenić!
Pamiętaj o tym, że za żonę bierzesz pojedynczą osobę, a nie całą jej rodzinę (choć oczywiście i ona będzie od tej pory bardziej obecna w Twoim życiu).
1. Dziecko
To chyba najpopularniejszy ze złych powodów zawierania małżeństw - i choć zdarzają się przypadki szczęśliwych rodzin, w których to właśnie dziecko było naczelnym powodem i ostatecznym argumentem do stanięcia na ślubnym kobiercu, to w Twoim przypadku niekoniecznie musi tak być.
A nie ma nic gorszego niż fundowanie już trojgu, bo nie dwojgu osób, kilkunastoletniego piekiełka.