Kobiety lubią być poniżane w łóżku...
Nie jest niczym odkrywczym powiedzenie, że seks bazuje na wzajemnej relacji między partnerami. Zasadą przy tym jest, iż jedna ze stron dominuje nad drugą. Do rzadkości należą sytuacje, w których zarówno kobieta, jak i mężczyzna ma w łóżku nie ten sam status. Często, zwłaszcza w dłużej trwających związkach, partnerzy znają swoje potrzeby i czasem, dla urozmaicenia, zamieniają się rolami.
07.01.2008 | aktual.: 07.01.2008 16:31
Zasadą jest jednak, iż to mężczyzna dominuje w łóżku. Uzasadniają to przede wszystkim uwarunkowania genetyczne, jako strony silniejszej, ale wiąże się to też z nieodpartą potrzebą niektórych kobiet do bycia zdominowaną. Statystycznie większość kobiet woli władczych partnerów. Kobieta chce być pożądana, ale też zdobywana. Skrajną formą ich fantazji seksualnych, opartych o potrzebę poczucia swoistej wyższości mężczyzny, jest kobiece dążenie do bycia poniżaną. Średnio co dziesiąta chce być w łóżku posłuszna swemu Panu...
Skąd się biorą takie potrzeby u kobiet? Z badań psychologicznych wynika, iż ofiary przemocy często w dorosłym życiu lubią ją także w trakcie łóżkowych igraszek. Wynika to z faktu, iż wszelkie akty przemocy doświadczone w dzieciństwie z dużym natężeniem oddziałują na słabą jeszcze psychikę dziecka, kiedy kształtuje się jego osobowość oraz upodobania.
Interesującym jest, iż nie musi to być przemoc o podłożu seksualnym, wystarczy zwykłe lanie od rodziców za psocenie. Czytając tego typu Raporty z badań psychologicznych w pierwszym odruchu odechciewa się dać klapsa dziecku. Obiektywnie jednak patrząc – kto powiedział, że przemoc w łóżku jest zła? Jeżeli oboje partnerów godzi się na agresję, wiązanie czy wyzwiska, to czemu miałoby się to potępiać?
Przecież o gustach się nie dyskutuje. Nie sposób zatem krytykować kogoś tylko dlatego, że lubi coś innego… inne nie zawsze znaczy gorsze. Nie bójmy się nowości, zwłaszcza jeśli dają pełnię satysfakcji i nie robią nikomu krzywdy. Naturalnie nie licząc wszystkich razów czy innego rodzaju wyrządzania krzywdy z przyzwolenia czy też z polecenia partnera.
Zobacz również
* Czego NIE robić gdy chcesz poderwać? Czego NIE robić gdy chcesz poderwać?*
*Niemcy najgorsi w łóżkuNiemcy najgorsi w łóżku*
Co ciekawsze, mówiąc językiem ekonomistów, na rynku „seksualnej agresji” występuje nie tylko podaż, ale i popyt… Mężczyźni lubią poniżać kobiety, pokazywać im, gdzie ich miejsce. Tego typu akty pompują męskie ego i dają poczucie władzy.
A skoro kobieta pozwala na to chociażby w łóżku, to dlaczego mężczyzna nie miałby skorzystać? Przy tym swoją wyższość może okazywać na wiele sposobów, każde zachowanie w odpowiednim kontekście może stać się ulubioną pieszczotą czy upragnionym zbliżeniem.
Można wyróżnić kilka rodzajów, czy raczej stadiów tego typu skłonności, najczęściej bowiem kobieta nie pozostaje na jednym etapie, jej upodobania rozwijają się, jej apetyt rośnie w miarę jedzenia. Gdy kobieta jest już znudzona dotychczasowymi praktykami, może dodać jakiś pikantniejszy element, spróbować czegoś nowszego, bardziej ekscytującego.
Najłagodniejszą formą poniżania kobiety w łóżku jest samo tak zwane „branie jej siłą”. Łączy się głównie z agresją w oczach i pogróżkami ze strony mężczyzny, przy użyciu niewielkich pokładów siły. Chodzi tu o typowe klapsy w pupę czy silniejsze złapanie za włosy, czasem za szyję. Sprowadza się to wyłącznie do zasygnalizowania: „jestem mężczyzną, twoim mężczyzną i to ja jestem szefem”, na co kobieta najczęściej zareaguje wbiciem paznokci w plecy partnera czy lekkim ugryzieniem - w ucho, czy w ramię.
Nieco bardziej urozmaiconym etapem jest ten połączony z wyzwiskami. „Lubisz to s*ko, co?”, „jesteś moją dz*wką”, „czujesz go ty zdz*ro?” itd. Słowa użyte w łóżku, często niezwykle obraźliwe dla kobiety, jeśli wypowiadane w życiu codziennym, potrafią ją doprowadzić do najwyższej ekstazy, jeżeli padną w odpowiednim momencie.
Nie każda kobieta dobrze zareaguje na tego typu zachowania, niektóre odbiorą to źle za każdym razem, inne tylko gdy padnie z ust „niewłaściwego” mężczyzny, jeszcze inne rozkoszują się tym niezależnie od osoby wypowiadającej obelgi. Jest to zależne od wielu czynników. Większość kobiet pozwoli na więcej partnerowi, co do którego instynktownie czuje, że to ten jedyny, ten, któremu ufa się bezgranicznie. Paradoksalnie, często kobieta delektująca się niewyszukanymi epitetami podczas seksu, śmiertelnie obraziłaby się, gdyby ukochany posunął się do wyzwisk poza łóżkiem.
Zobacz również
* Czego NIE robić gdy chcesz poderwać? Czego NIE robić gdy chcesz poderwać?*
*Niemcy najgorsi w łóżkuNiemcy najgorsi w łóżku*
...a od wyzwisk to już niedaleka droga do przemocy w całym tego słowa znaczeniu. Siarczyste klapsy przestają wystarczać… Kobieta łaknie przymuszania jej do aktu cielesnego, by partner ją spoliczkował, poddusił, sponiewierał, w rytm wypowiadanego „szanuj swego pana ty szmato!”, „czeka cię kara za nieposłuszeństwo” czy jeszcze innych pokazów męskości. Na tym etapie często dochodzą do głosu rozmaite gadżety. Sam wibrator w rękach mężczyzny nie zdaje dłużej egzaminu. Konieczne stają się skóry (ewentualnie lateksik) i pejcze, kajdanki i przepaski na oczy nabierają innego wyrazu, wszystko ma inny wymiar, wszystko robi się bardziej intensywne, bardziej namiętne, bardziej agresywne… po prostu BARDZIEJ.
Skoro doznania tego typu dają taką satysfakcję, to czemu w odczuciu społeczeństwa są nieakceptowalne? Dlaczego dawanie szczęścia ukochanej osobie poprzez wymierzanie jej kary czy zadawania bólu ma być czymś złym, skoro ona tego pragnie? Czy jesteśmy zacofani, bo wydaje nam się, że robienie krzywdy komuś bliskiemu zasługuje na potępienie? Czy może jesteśmy podli, bo przyjemność sprawia nam patrzenie jak znęcanie się nad partnerką daje jej niewypowiedzianą rozkosz? Jedno jest tylko pewne – na takie pytania nie ma uniwersalnych odpowiedzi i każdy musi sobie odpowiedzieć na nie sam… w zaciszu domowego ogniska.
OC
Zobacz również
* Czego NIE robić gdy chcesz poderwać? Czego NIE robić gdy chcesz poderwać?*
*Niemcy najgorsi w łóżkuNiemcy najgorsi w łóżku*