Im więcej lat, tym więcej problemów
Zaprezentowane niedawno wyniki badań naukowców z Uniwersytetu Warwick kolejny raz pokazały, że poziom szczęścia oraz satysfakcji z życia zaczyna się obniżać we wczesnej dorosłości, kiedy spoczywający na barkach ciężar jest już dosyć pokaźny. Odpowiada za niego wiele czynników: stres podczas kolejnych egzaminów, brak pracy, problemy w związku czy kłopoty wychowawcze. To wszystko stanowi ledwie wierzchołek góry lodowej. A potem przecież wcale nie jest lepiej. Systematycznie trzeba też stawiać czoła kolejnym przeszkodom, które odbierają nam radość życia. To wszystko sprawia, że żyje się coraz trudniej, relatywizują się też oceny dotyczące tego, co już minęło. Czas miniony zaczyna być idealizowany. Apogeum tego rozczarowania i niezadowolenia pokrywa się zwykle z czasem nazywanym kryzysem wieku średniego. Okresowi temu towarzyszy przygnębienie, frustracja czy poczucie osamotnienia. Niektórym wydaje się, że potem może być już tylko gorzej. Ale to nieprawda.