Zastąpi B-52
LRS-B ma zastąpić wysłużone bombowce B-52 - "latające fortece", które pamiętają jeszcze lata 50. Częściowo wymieni również flotę bombowców strategicznych B-1 Lancer oraz dołączy do samolotów B-2 Spirit - bombowców typu stealth wyprodukowanych w ograniczonej liczbie 21 egzemplarzy w latach 1987-2000.
Grumman chce wyprodukować aż 100 egzemplarzy LRS-B, a więc rodzina amerykańskich bombowców stealth ma się znacznie powiększyć.
Dlaczego nowy bombowiec strategiczny dalekiego zasięgu jest tak ważny? Grumman podkreśla, że obecna flota tego typu samolotów, jaką dysponują amerykańskie siły powietrzne, jest przestarzała. Ponadto podczas podjęcia działań o charakterze wojennym - to właśnie bombowce typu stealth stanowią awangardę misji. Producent LRS-B przypomina również, że najdłuższa lotnicza operacja wojenna, trwająca 44 godziny, została przeprowadzona właśnie na bombowcu stealth dalekiego zasięgu (B-2 w Afganistanie). Maszyny te wypełniają więc niszę i zadania, którym nie są w stanie sprostać konstrukcje innego typu. LRS-B ma wejść w skład amerykańskiej triady nuklearnej, a więc będzie w stanie przenosić najbardziej potężne i śmiercionośne bomby, jakimi dysponują Stany Zjednoczone.